„To niezwykle łatwe, zrobiliśmy eksperyment i udało nam się znaleźć prostytutkę w 6 minut” mówi Atli Már Gylfason, pracownik radia. Na pytanie „jak i gdzie ?” odpowiedział że „…przeglądając dokładnie gazetę, czytając dokładnie ogłoszenia”. Pierwszy numer telefonu jaki wybrał był trafionym, osoba po drugiej stronie słuchawki odpowiedziała twierdząco na pytanie o oferowanie takich usług. Podała również cenę, 20 tyś oraz informację że trzeba zadzwonić pół godziny wcześniej.
Prostytucja w Islandii jest nielegalna.