Mężczyzna, który w piękną sobotnią noc przechadzał się po pubach i restauracjach ze strzelbą w rękach, został zwolniony po przesłuchaniu przez policję. „Nocny łowca” podejrzany jest o sprzedaż narkotyków, które oprócz amunicji wypełniały jego kieszenie. Jak zeznają świadkowie, mężczyzna nie przejawiał agresji i nikomu nie groził.
Więcej na ten temat w artykule „Jak na Dzikim Zachodzie”.