Śladami „Śmiałego” a nawet jeszcze dalej… czyli od Hornu do Hornu
„Czy jest ktoś, kto czytając „Kapitana kuka” nie marzył o wspaniałym rejsie wzdłuż brzegów Ameryki Południowej? Czy jest wśród żeglarzy ktoś, kogo nie ciągnie na wzburzone wody cieśniny Drake’a, ku skalistym brzegom Przylądka Horn i ku lodom Antarktydy? A może jest ktoś, kto nie chciałby dojrzeć wyłaniających się z porannej mgły brzegów Grenlandii?”
Takimi słowami rozpoczyna się opowieść o tym jak narodził się pomysł aby spełnić żeglarskie marzenia i przepłynąć przez równik na Pacyfiku.
Marek Grzywa, chcąc zrealizować marzenia każdego żeglarza zorganizował wyprawę jachtem Polonus dookoła Ameryki Południowej.
Wyprawa obejmuje ponad dwadzieścia etapów i bierze w niej udział około 150 osób.
Jeden z etapów wyprawy przywiódł Polonusa do Islandii.
Jak napisano na stronie wyprawy, 7 lipca Polonus po czterdziestu dniach w morzu, wczesnym rankiem o godzinie 6:30, zacumował w porcie w Keflaviku.
Załoga wraz z kapitanem mogli wreszcie odetchnąć i wyspać się, po czym wszyscy wyruszyli na Blue Lagoon aby móc odpocząć.
Wizyta jachtu Polonus w Islandii, jest częścią XVIII etapu wyprawy dookoła Ameryki Południowej.
Etap ten zakończy się właśnie w Islandii gdzie według informacji podanych przez stronę pagaj.pl, już wkrótce rozpocznie się kolejny etap – rejs na Grenlandię.
Tymczasem, załoga biorąca udział w tym etapie, zamierza zacumować Polonusem w porcie w Reykjaviku, gdzie ma zakończyć się ten najkrótszy z etapów wyprawy.
Poszczególne etapy oraz relację z wyprawy można śledzić na stronie www.pagaj.pl.