Pomimo tego, że od wybuchu wulkanu Eyjafjallajökull minęły już ponad trzy lata, nadal przyciąga on uwagę.
Wielu ludzi na świecie nie potrafi wymówić nazwy tego wulkanu, ale zyskał on tak duży rozgłos, że obecnie na świecie można kupić m.in. perfumy Eyjafjallajökull czy szwajcarski zegarek o tej samej nazwie. Jednak jak się okazuje to jeszcze nie koniec, jak donosi ruv.is, w tym tygodniu swoją premierę będzie miała nowa komedia francuska, której tytuł wziął się właśnie od tego wulkanu.
Jeden z najpopularniejszych francuskich aktorów Dany Boon, postanowił zwrócić uwagę na swój najnowszy film nadając mu tytuł, którego nikt nie będzie w stanie wymówić, czyli właśnie Eyjafjallajökull.
[youtube url=”http://youtu.be/CoyvIbX3cq4″]
Film nie jest dokumentem przybliżającym wybuch wulkanu, a opowiada zabawną historię o konsekwencjach tego wybuchu.
Historia toczy się wokół ludzi, którzy rozwiedli się wiele lat wcześniej. Para spotyka się ponownie po dwudziestu latach aby wspólnie polecieć na ślub córki, który ma się odbyć w Grecji. Nie mogą oni znieść siebie nawzajem, ale z powodu pyłu wulkanicznego, który doprowadził do odwołania lotu muszą spędzić ze sobą znacznie więcej czasu niż zamierzali, przemierzając całą trasę do Grecji droga lądową.
Popiół z islandzkiego wulkanu nie po raz pierwszy spowodował duże zamieszanie wśród Francuzów, ponieważ stało się to już wcześniej. Uważa się, że to właśnie z powodu wybuchu Móðuharðindi, który nastąpił po erupcji Skaftáreldar w 1783 – 1784 wybuchła Rewolucja Francuska.