Icelandair zwolnił 24 pilotów i odwołał zatrudnienie 21 nowych, w związku z uziemieniem wszystkich samolotów Boeing 737 MAX. Informacja została ogłoszona w piątek na spotkaniu wszystkich pilotów linii lotniczych.
Po dwóch katastrofach, w których w ciągu pięciu miesięcy zginęło 346 osób, na całym świecie uziemiono nowe samoloty Boeing.
Wśród zwolnionych pracowników znalazło się 21 nowych pilotów będących w trakcie szkolenia i 24 doświadczonych, którzy przekwalifikowali się na nowe samoloty zeszłej jesieni i rozpoczęli pracę, zanim zostały wycofane z eksploatacji.
Icelandair kilkukrotnie reorganizował rozkłady lotów i wydzierżawił kilka starszych samolotów, aby wypełnić tę lukę. Niezależnie od tego, liczba miejsc, które linia lotnicza jest w stanie zaoferować, jest mniejsza niż planowano, a uziemienie trwa już dłużej niż początkowo zakładano.
„Są to trudne decyzje, ale uważamy, że są one konieczne w świetle sytuacji, która powstała w związku z uziemieniem samolotów Boeing 737 MAX” – powiedział prezes Grupy Icelandair, Bogi Nils Bogason.
„Uziemienie ma bardzo negatywny wpływ na działalność firmy i musimy wykorzystać wszystkie możliwości, aby obniżyć koszty. Mamy jednak nadzieję, że będziemy w stanie dać pilotom szansę na ponowne podjęcie pracy w firmie, gdy rozpoczną się przygotowania do przyszłego sezonu letniego. Jednak będzie to możliwe dopiero wtedy, gdy wyjaśnią się sprawy dotyczące samolotów MAX” – dodał.
Icelandair, we współpracy z agencją pracy tymczasowej, oferuje pilotom pomoc w poszukiwaniu innych miejsc pracy, a niektórym z nich, mającym odpowiednie kwalifikacje, zostaną zaoferowane inne stanowiska w linii lotniczej, na przykład wejdą w skład załóg samolotów, zostaną kontrolerami lub trafią do obsługi technicznej i na inne stanowiska.
Grupa GMT/Monika Szewczuk