Wulkan wulkanem, a wybory coraz bliżej… Socjaldemokratyczny Sojusz prowadzi w najnowszym sondażu Maskína z poparciem na poziomie 22,7%, podczas gdy liberalno-reformatorska partia Odrodzenie plasuje się za nim z wynikiem 20,9%. Oba te ugrupowania są łącznie bliskie uzyskania większości parlamentarnej wynoszącej 31 mandatów.
Jak wynika z opublikowanego wczoraj sondażu Maskína, w ciągu tygodnia poparcie dla Sojuszu wzrosło o prawie trzy punkty procentowe.
Sondaż został przeprowadzony między 15 a 20 listopada z udziałem 1400 respondentów.
Sojusz uzyskał wynik 22,7%, co oznacza wzrost z 20,1% w stosunku do poprzedniego sondażu Maskína.
Jak zauważa Vísir, jest to pierwszy raz, kiedy partia zwiększyła swoje poparcie między sondażami, po tendencji spadkowej trwającej od maja. Obecnie ugrupowanie notuje podobny wynik, jak w badaniu z 18 października.
Þórður Snær Júlíusson, kandydat do parlamentu z ramienia Sojuszu, ogłosił w sobotę, że jeśli zostanie wybrany, nie obejmie mandatu. Jest to spowodowane negatywnymi reakcjami, jakie spowodowały jego stare wpisy na blogu.
We wczorajszym wywiadzie dla Vísir Grétar Þór Eyþórsson, profesor nauk politycznych na Uniwersytecie w Akureyri, spekulował, że odejście Þórðura może tłumaczyć ten wzrost poparcia. „Mówiło się, że kobiety odwracają się od partii z powodu tej afery, a według sondaży proporcjonalnie to więcej kobiet niż mężczyzn planuje na nią głosować” – zauważył Grétar Þór.
Blisko 23% respondentek stwierdziło, że zagłosowałyby na socjaldemokratów.
Liberalno-reformatorskie Odrodzenie kontynuuje wzrost popularności między sondażami, zyskując pełny punkt procentowy – wzrost z 19,9% na 20,9%. Między tym ugrupowaniem a Partią Niepodległości nadal istnieje znaczna przepaść – ta ostatnia zyskała 1,2 punktu procentowego i obecnie jej wynik wynosi 14,6%.
„Poparcie dla Odrodzenia ustabilizowało się na około 20%, tuż poniżej lub w pobliżu tego poziomu” – zauważył Grétar. „To dobra wiadomość dla liberałów. Jeśli chodzi o Partię Niepodległości, ten i poprzednie sondaże sugerują, że ma ona trudności z nabraniem rozpędu i wydaje się mało prawdopodobne, aby jej notowania wzrosły znacznie powyżej 14%”.
Podczas gdy Sojusz, Odrodzenie i Partia Niepodległości odnotowały wzrost poparcia między sondażami Maskína, Partia Centrum jest jedynym ugrupowaniem, które nic nie straciło, utrzymując wynik na stałym poziomie 12,6%.
„Wydaje się, że Ruch Zieloni-Lewica utknął na poziomie 3-3,5% i nic nie wskazuje na to, że osiągnie 5%” – zauważył Grétar, nawiązując do progu, przy którym uzyskanie reprezentacji w parlamencie staje się matematycznie pewne.
W ciągu tygodnia poparcie dla Partii Postępu spadło z 7,3% do 5,9%. „Partia Postępu utrzymuje się powyżej progu 5% w tym sondażu, ale traci na popularności w porównaniu z poprzednimi badaniami. Nie jest to pozytywna wiadomość dla postępowców” – stwierdził Grétar.
Grétar powiedział, że choć wzrost poparcia dla Partii Socjalistycznej w zeszłotygodniowych sondażach nie był anomalią, partia ta walczy o utrzymanie dotychczasowego tempa, odnotowując spadek z 6,3% do 5% w najnowszym sondażu Maskína.
„Wybory zbliżają się wielkimi krokami, a na podstawie tych danych widać, że nie do końca utrzymują to poparcie. Uzyskują wyniki na poziomie 5%, więc daleko im do bezpieczeństwa” – wyjaśnił.
Według sondażu Maskína, Partia Piratów nie zdobędzie żadnego miejsca w parlamencie. Jej poparcie spadło z 5,1% do 4,3%. Grétar zwrócił uwagę, że Piraci często uzyskiwali wyższe wyniki w sondażach niż w wyborach, więc budzi to poważne obawy.
„Możliwe, że muszą ciężej pracować, aby odmienić sytuację, w przeciwnym razie może się to dla nich źle skończyć” – stwierdził Grétar.
W oparciu o wyniki najnowszego sondażu Maskína, Sojusz zdobyłby 16 mandatów, Odrodzenie 15, Partia Niepodległości 10, Partia Centrum 9, Partia Ludowa 6, Partia Postępu 4, a Partia Socjalistyczna 3.
„Sojusz i Odrodzenie są bardzo blisko możliwości utworzenia parlamentarnej większości z łącznie 31 mandatami. W tej chwili do utworzenia koalicji potrzebowaliby jeszcze co najmniej jednego partnera” – zauważył Grétar.
Ostateczny wynik może jednak ulec zmianie, jeśli Ruch Zieloni-Lewica lub Partia Piratów zdobędą mandaty w okręgach wyborczych lub osiągną próg 5%.
„Jeśli Piraci zdołają uzyskać 5% i trzy mandaty wyrównawcze (mechanizm zapewniający proporcjonalną reprezentację poprzez redystrybucję mandatów między partiami, które przekroczą próg 5% poparcia w skali kraju, równoważąc dysproporcje wyników w okręgach wyborczych), pojawia się pytanie, czy silne partie regionalne mogą stracić mandat na rzecz Sojuszu lub Odrodzenia. Obserwowaliśmy taką dynamikę podczas wyborów w 2013 r.” – podsumował Grétar.