„Arogancja i niska pewność siebie dały o sobie znać w tym meczu” – powiedział Aron Pálmarsson, kapitan reprezentacji Islandii w piłce ręcznej mężczyzn, w wywiadzie dla portalu mbl.is po srogiej porażce z Węgrami we wczorajszym, ostatnim meczu w grupie C Mistrzostw Europy w Monachium.
Islandzka drużyna nigdy nie złapała odpowiedniego rytmu w meczu z Węgrami, ale mimo porażki 33:25, po zwycięstwie Czarnogóry nad Serbią awansowała do fazy zasadniczej.
Występ islandzkiej drużyny przeciwko Węgrom był dużym rozczarowaniem. W kolejnym etapie w Kolonii drużyna zmierzy się z Niemcami, Francją, Chorwacją i Austrią.
„Pod względem mentalnym czujemy się dobrze, strategia też jest dobra. Gramy razem już od dłuższego czasu i zaczęliśmy się dobrze znać, więc naprawdę nie mamy wymówek. My, gracze, nie możemy się teraz za niczym ukryć, każdy w drużynie musi spojrzeć w głąb siebie. Mamy wszystko, aby odnieść sukces, ale każdy musi zajrzeć głęboko do środka i znaleźć w sobie światowej klasy zawodnika” – mówi Aron.