Minister finansów twierdzi, że w przyszłym roku nie będzie ani cięć, ani podwyżek podatków w celu osiągnięcia stabilności fiskalnej.
Rząd nie zamierza obniżać ani podnosić podatków, zgodnie z propozycją przyszłorocznego budżetu. Minister finansów Sigurður Ingi Jóhannsson twierdzi, że ustawa jest zgodna z celem inflacyjnym Banku Centralnego i ma nadzieję, że gospodarka będzie miała „miękkie lądowanie”.
Rządowy projekt budżetu zostanie przedstawiony we wtorek w przyszłym tygodniu, tego samego dnia, w którym zostanie uchwalona ustawa Alþingi.
Ustawa opiera się na planie finansowym, który został przedstawiony wiosną, ale zakłada się, że deficyt skarbu państwa będzie się stopniowo zmniejszał w nadchodzących latach. Wzrost wydatków będzie utrzymywany pod kontrolą, a projekty będą odkładane i traktowane priorytetowo.
„Tak więc w tym budżecie robimy, co możemy, aby zapewnić, że stan gospodarki się nie pogorszy. Chcemy dostosować się do nowej rzeczywistości po wielkiej ekspansji” – mówi Sigurður Ingi.
Ustawa budżetowa ma zatem przyczynić się do spadku inflacji i obniżenia stóp procentowych. „Działania te wyraźnie wspierają politykę monetarną, a w opinii Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Centralnego plan finansowy i to, co w nim proponujemy, jest wystarczające” – mówi Sigurður Ingi.
Gospodarka schłodziła się w ciągu ostatnich kilku sezonów, a w pierwszych sześciu miesiącach tego roku odnotowano spadek PKB.
„Ożywienie w ciągu ostatnich trzech lat było znacznie większe niż przedstawiano w każdym rocznym budżecie. Wynik był lepszy o sto miliardów każdego roku przez trzy lata z rzędu. Teraz może to już nie być tak dużo, ponieważ następuje spowolnienie”.