Dwóch byłych pracowników banku Glitnir, którzy w 2015 r. zostali skazani na karę więzienia za przestępstwa finansowe, które doprowadziły do krachu w 2008 r., otrzymało wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Pierwotna sprawa przeciwko Jóhannesowi Baldurssonowi i Birkirowi Kristinssonowi była bardzo złożona. Jóhannes był dyrektorem wykonawczym w banku Glitnir, a Birkir pracował w jego dziale bankowości prywatnej oraz był właścicielem firmy o nazwie BK-44.
W 2014 r. obaj zostali uznani za winnych nadużycia zaufania, manipulacji na rynku i naruszenia przepisów dotyczących sprawozdań finansowych, ponieważ Glitnir udzielił firmie BK-44 pożyczki w wysokości 3,8 mld ISK. Następnie BK-44 zakupił za całą sumę akcje Glitnir po cenie wyższej niż rynkowa. Bank na mocy umowy ustnej zobowiązał się do odkupienia udziałów po cenie wystarczającej do spłacenia pożyczki i wszystkich związanych z nią kosztów. Nieco później Birkir skorzystał z tej oferty. Przestępstwo miało na celu sztuczne podwyższenie cen akcji banku Glitnir i ukrycie przed inwestorami jego problemów finansowych.
Chociaż pierwotnie oskarżeni zostali skazani na pięć lat więzienia, kara ta została później zmniejszona do trzech i czterech lat dla odpowiednio Jóhannesa i Birkira.
Jóhannes i Birkir od samego początku utrzymywali, że są niewinni, twierdząc, że sposób, w jaki udzielono pożyczki, był zwykłą pomyłką, a nie celową manipulacją na rynku. Swoją sprawę skierowali do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC), podnosząc zarzut, że nie zostali poddani sprawiedliwemu procesowi. Ponadto Birkir próbował dowieść, że był sądzony dwukrotnie za to samo przestępstwo.
Wśród argumentów przemawiających za nieuczciwym procesem był fakt, że trzech z pięciu sędziów Sądu Najwyższego, którzy orzekali w ich sprawach, poniosło straty finansowe w związku z upadkiem Glitnir i innych instytucji finansowych. W swoim wyroku ETPC uznał jednak, że nie miało to wpływu na ich bezstronność.
Trybunał orzekł również, że proces nie trwał zbyt długo – był przewlekły jak większość tego typu spraw. ETPC przyznał jednak, że „Sąd Najwyższy nie odniósł się do argumentów pierwszego skarżącego dotyczących wiarygodności zeznań kluczowego świadka” oraz że „argumenty pierwszego skarżącego dotyczyły konkretnego, istotnego i ważnego punktu w toczącym się przeciwko niemu postępowaniu, więc wymagały wyraźnej odpowiedzi”.
W związku z tym Jóhannesowi przyznano łącznie 12 000 euro, w tym 4000 euro za szkodę niemajątkową i 8000 euro na pokrycie poniesionych kosztów i wydatków.