Loty na Islandię mogą zostać zredukowane o ponad połowę, zniknęłyby miliony turystów, a dziesiątki tysięcy miejsc pracy byłoby zagrożonych. Prezes linii lotniczej Play mówi, że wszystko zależy od zwolnienia Islandii z wyższego podatku węglowego.
Przyszłość islandzkiej turystyki jest zagrożona, jeśli rozporządzenie UE w sprawie podwyższonego podatku od emisji dwutlenku węgla w lotnictwie będzie miało zastosowanie do Islandii w niezmienionej postaci ze względu na porozumienie EOG.
„Sprawa jest bardzo poważna, uważnie śledzimy zmagania islandzkiego rządu. W tym kontekście wspomniałem nawet o katastrofie” – mówi Birgir Jónsson, dyrektor generalny Play.
Wpływ proponowanego podwyższonego podatku od emisji na lotnictwo miałby niezwykle negatywny wpływ na zyski islandzkich międzynarodowych linii lotniczych Icelandair i Play. Birgir mówi, że działalność linii lotniczych to zaledwie drobnostka w szerszym kontekście.
„Mówimy o ogromnych problemach dla islandzkiej turystyki, konsumentów, Islandczyków. To dzięki lotom łączonym transport lotniczy jest tutaj tak dobry, inaczej mielibyśmy tylko kilka lotów do i z kraju, jak za dawnych czasów” – mówi Birgir.
Według Birgira, islandzkim liniom lotniczym, często po okazyjnych cenach, udało się przywieźć wielu pasażerów, którzy wydają tutaj pieniądze. W ten sposób jest wspierana branża turystyczna, a rząd skorzystał z boomu dzięki większej sumie napływających podatków. Birgir mówi, że jeśli przepisy dla Islandii pozostaną niezmienione, loty łączone zostaną odwołane, brytyjskie linie lotnicze lub inne firmy nieobciążone wyższymi podatkami przejmą transport lotniczy do i z wyspy.
„Połączenia zostałyby obcięte o ponad połowę. W rezultacie moglibyśmy przestać mówić o milionach turystów i dziesiątkach tysięcy miejsc pracy w turystyce” – mówi Birgir.
W tej sprawie powołano grupę roboczą złożoną z przedstawicieli sektora publicznego, Icelandair, Play, Isavii i innych. Służba zagraniczna i cała administracja Islandii bardzo poważnie traktują to, co może się wydarzyć. Zdaniem Birgira rządowi Islandii należy się pochwała za ten wspólny wysiłek. „Mam dobre przeczucie, że wynik będzie po właściwej stronie”.
Jak twierdzi dyrektor generalny, Play zapłacił w zeszłym roku setki milionów podatku od emisji. Dlatego nie można powiedzieć, że firmy działają nieodpowiedzialnie na rzecz klimatu. Gazeta Fréttablaðið nie była w stanie stwierdzić, jak duży może być wzrost podatku od emisji dwutlenku węgla. Birgir mówi, że byłoby zaskakujące, gdyby Islandia musiała płacić za zmiany, które mają na celu przyjazny dla środowiska sposób podróżowania, eliminujący krótkie loty w Europie.
„Istnieje wiele precedensów uwzględniania szczególnych interesów państw. Malta i Cypr osiągnęły znaczne korzyści. Musimy negocjować, mając na względzie nasze szczególne interesy. Na Islandię nie można tak po prostu przyjechać pociągiem ani samochodem”.
Minister środowiska Guðlaugur Þór Þórðarson powtórzył wczoraj, jak ważne jest, aby UE zgodziła się na wniosek islandzkiego rządu o zmniejszony podatek.
W tej sprawie pojawił się również list premier Katrín Jakobsdóttir do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. W liście Katrín prosi o bezpłatne uprawnienia do emisji, jeśli loty są dłuższe niż 500 kilometrów od kraju.