Niejasnym pozostaje to, kiedy w Islandii zostanie przeprowadzone referendum w sprawie dalszego prowadzenia rozmów negocjacyjnych z Unią Europejską, pisze visir.is.
Przewodniczący partii demokratycznej Sojusz – Árni Páll Árnason powiedział, że główna partia celowo posunęła się do tego aby obiecać podczas wyborów, że doprowadzi do referendum, w którym mieszkańcy zdecydują czy należy kontynuować negocjacje z UE czy nie. Jednak jak do tej pory, nie jest wiadomo kiedy to referendum się odbędzie.
Spora część mieszkańców kraju chciałaby zakończyć rozmowy negocjacyjne z UE, równie duża grupa Islandczyków jest też przeciwna UE i nie chce aby kraj kontynuował rozmowy akcesyjne.
„Chcielibyśmy, aby rząd Islandzki zakończył rozmowy akcesyjne przed zorganizowaniem referendum w sprawie przystąpienia do Unii Europejskiej” powiedział Cristian Dan Preda, polityk i poseł Parlamentu Europejskiego.
„Im dłużej Islandia będzie podejmowała decyzję odnośnie tego czy chce prowadzić negocjacje z UE, tym trudniej będzie kontynuować proces, który został przerwany. Wynika to z tego, że prawodawstwo UE ciągle się zmienia i rozwija” dodał Cristian.