W Islandii rozpoczęły się negocjacje w celu utworzenia nowej koalicji rządowej. Eksperci w dziedzinie polityki spekulują jak będzie wyglądał nowy rząd. Stawiano na to, że zostanie on najprawdopodobniej utworzony przez Partię Niepodległości i w nowo powstałą partię Odrodzenie i Partię Jasna Przyszłość.
Z 32 na 63 mandatów w parlamencie stworzyliby najmniejszą możliwą większość.
Jednak Benedikt Jóhannesson lider nowej partii Odrodzenie, powiedział w rozmowie z dziennikarzami, że jego partia nie zgodzi się na przyłączenie się od obecnego rządu i jest przeciwna utrzymaniu go przy władzy.
Partia, która powstała zaledwie kilka miesięcy temu, w sobotnich wyborach otrzymała aż 10,5 proc poparcia. Dzięki temu uzyskała 7 miejsc w 63-osobowym parlamencie. Jest to bardzo dobry wynik.
„Odrodzenie wydaje się zajmować kluczową pozycję, jeśli chodzi o utworzenie nowego rządu” – powiedział Baldur Þórhallsson, profesor nauk politycznych z Uniwersytetu Islandzkiego.
„Rząd kończący swoją kadencję i partie w opozycji mają podobną liczbę parlamentarzystów, tak więc teraz dużo zależy od tego z którą grupą zechce rozmawiać partia Odrodzenie” – dodał.
Jóhannesson powiedział w rozmowie z prasą, że on bierze pod uwagę tylko jeden scenariusz, że nie będzie tolerował wejścia w koalicję z Partią Niepodległości i Partią Postępu, co doprowadzi do tego aby pozostały one u władzy.
Po spotkaniu z prezydentem Islandii, Jóhannesson potwierdził, że oficjalnie poprosił o pozwolenie na utworzenie „liberalno-centrowego rządu”.
m.m.n.