Pomimo znacznie dużych różnic w opiniach na temat przystąpienia Islandii do Unii Europejskiej, partie rządzące Socjaldemokraci i Partia Zieloni-Lewica nie biorą pod uwagę podziału władzy i tym samym rozpadu koalicji.
Rząd od dłuższego czasu przeżywa intensywny okres niskiego poparcia. Według grupy Gallupa od ostatniego kwietnia, średni poziom poparcia rządu wynosił 28%. Dla porównania Partia Niepodległości i Socjaldemokraci po protestach w 2009 roku zostali znacznie odsunięci od władzy i poparcie dla nich było na poziomie 26%.
Patrząc na stronę społeczeństwa tu również występują różnice w poglądach na temat przyłączenia Islandii do Unii Europejskiej. Wielu członków Partii Zieloni-Lewica, uważa że wniosek o przystąpienie do UE powinien być ponownie przejrzany i rozpatrzony podczas, gdy Socjaldemokraci popierają dalsze dyskusje o akcesji. Takie podejście wywołało ożywione debaty na temat prawdopodobnego rozłamu koalicji.
Jeszcze przed uformowaniem koalicji z Socjaldemokratami, wiele osób z Partii Zieloni-Lewica było przeciwnych przystąpieniu Islandii do Unii Europejskiej. Pomimo, iż obie partie różnią się poglądami ich rozpad nie jest brany pod uwagę, gdyż ich głównym celem było utworzenie koalicji z powodu niskiego poparcia. Członkowie partii są świadomi, że ich podział wpłynął by negatywnie na ich wizerunek, co w konsekwencji ponownie doprowadziło by do ich niskiego poparcia wśród społeczeństwa.