Dziennikarka Miranda Bryant w ramach swojego artykułu opublikowanego w Guardian zgłębia islandzką filozofię „Konur eru konum bestar” (kobiety są najlepsze dla kobiet). To filozofia stworzona przez kobiety, która, w imię nowoczesności, stoi w całkowitej sprzeczności ze starym islandzkim powiedzeniem – „Konur eru konum verstar” (kobiety są najgorsze dla kobiet).
Przeprowadziła ona wywiad z premier Kristrún Frostadóttir, która podkreślała w nim „łagodność” kobiecego przywództwa.
Jak zauważa Bryant w swoim artykule, filozofia ta promuje ideę, że zamiast powielać patriarchalne zachowania, które szkodzą innym kobietom, kobiety powinny się skupić na wspieraniu się nawzajem.
„Islandia nie jest pozbawiona problemów, jeśli chodzi o równość płci” – pisze Bryant. „Jednak w porównaniu z Wielką Brytanią, Stanami Zjednoczonymi lub innymi częściami Europy – gdzie czasami można odnieść wrażenie, że społeczeństwo aktywnie zachęca kobiety do rywalizacji, zazdrości i zawiści – interakcje pomiędzy kobietami są tutaj często zdumiewająco odmienne”.
Choć Islandia jest znana jako światowy lider w dziedzinie równości płci, Bryant zauważa, że wciąż pozostaje wiele do zrobienia. Ostatnie wydarzenia stanowią jednak kamienie milowe, wyznaczające nowy rozdział historii kraju.
„Od zeszłego miesiąca – kiedy socjaldemokratyczna premier Kristrún Frostadóttir utworzyła rząd z dwiema innymi partiami kierowanymi przez kobiety – po raz pierwszy w historii Islandia ma zarówno kobietę-prezydenta, Hallę Tómasdóttir, jak i kobietę-premiera. W wieku 36 lat Kristrún jest również najmłodszym w historii przywódcą tego kraju i uważana jest za najmłodszą na świecie urzędującą głowę państwa”.
Podczas wywiadu Kristrún podkreśliła, że nowa koalicja nie została powołana z myślą o „kobiecym rządzie”, jednak ona sama, Inga Sæland z Partii Ludowej i Þorgerður Katrín Gunnarsdóttir z Odrodzenia wnoszą swoje unikalne podejście do przywództwa.
„Spotykałyśmy się w swoich domach, piłyśmy kawę, jadłyśmy gofry” – stwierdziła ze śmiechem Kristrún. „Drzemałyśmy na swoich kanapach” – dodała. Kiedy rozmowy koalicyjne dobiegły końca, jak pisze Bryant, te trzy kobiety się uściskały.
„Warto zauważyć łagodność tej kobiecej siły w trudnym świecie. Ludzie widzą, że kobiety mogą podejmować trudne decyzje, ale sprawując władzę, mają w sobie tę łagodność” – wyjaśniła Kristrún. „Ważne, aby dostrzegały to młode kobiety, ale także młodzi mężczyźni. Niech upadnie ten stereotyp, że władza to tylko faceci w garniturach”.
Kiedy Bryant zapytała premier, czy będzie to najbardziej feministyczny rząd na Islandii, a może nawet na świecie, Kristrún odpowiedziała: „Przynajmniej mamy do tego solidne podstawy”.