Węgierscy szczypiorniści wybudzili dziś wicemistrzów olimpijskich z Pekinu, Islandczyków, ze snu o kolejnym olimpijskim medalu. Niepokonani do tej pory w Londynie, faworyci dzisiejszego ćwierćfinału, po osiemdziesięciu minutach, niespodziewanie przegrali z z reprezentacją Węgier 33 do 34.
Po pierwszej połowie Islandczycy zeszli do szatni ze spuszczonymi głowami przegrywając 12 do 16. W drugiej połowie islandzkim szczypiornistom poszło trochę lepiej, nie była to jednak ta sama drużyna którą oglądaliśmy w rozrywkach grupowych. Na czternaście sekund przed zakończeniem drugiej połowy Islandczycy prowadzili 27 do 26 i mieli do wykorzystania jeszcze rzut karny. Wszystko wydawało się już rozstrzygnięte, na korzyść Islandzkich szczypiornistów. Niestety, Snorri Steinn Gudjonsson nie wykorzystał rzutu karnego, Węgrzy przeprowadzili szybką kontrę i na 2 sekundy przed końcowym gwizdkiem sędziego, po bramce Mate’a Lekai doprowadzili do remisu 27:27. Jak to bywa, niewykorzystane sytuacje się mszczą. W dogrywce, na 52 sekundy przed gwizdkiem sędziego, Laszlo Nagy wykorzystał rzut karny i Węgrzy znów wyrównali. Kolejna dogrywka zapewniła Islandczykom bilet powrotny do domu, gdyż ostatecznie przegrali 33 do 34. Cały kraj, po przedsmaku zwycięstwa jaki zaserwowała Islandzka kadra piłkarzy ręcznych w rozgrywkach grupowych, liczył na piąty w historii Islandii medal olimpijski. Niestety.. Może za cztery lata.
Bramki dla Islandzkiej reprezentacji zdobywali:
Guðjón Valur Sigurðsson 8
Aron Pálmarsson 7
Alexander Petersson 6
Róbert Gunnarsson 5
Arnór Atlason 4
Ólafur Stefánsson 3
Smak goryczy musieli przełknąć dziś zarówno islandzcy jak i polscy kibice. Polscy siatkarze, również faworyci w swej dyscyplinie sportowej, zwycięscy Ligi Światowej, przegrali dziś ćwierćfinał z Rosja 0:3. Smutny dzień dla islandzkiej Polonii która kibicowała zarówno islandzkim szczypiornistom jak i polskim siatkarzom.