Dziewięć ton odzieży zimowej z Islandii znalazło się na pokładzie kanadyjskiego wojskowego samolotu transportowego, który poleciał wczoraj z Islandii na Ukrainę.
W środku znajdował się ekwipunek dla sił obronnych Ukrainy i ogółu społeczeństwa, który jest z jednej strony owocem wolontariatu tysięcy Islandczyków, a z drugiej zakupu przez ministerstwo spraw zagranicznych różnego rodzaju sprzętu zimowego.
„Ciężkie zimowe warunki powoli pojawiają się teraz nad Ukrainą i jak już widzieliśmy, rosyjscy najeźdźcy używają jej jako broni w trwającym konflikcie”. Jako naród bez wojska, Islandia z natury rzeczy nie może zapewnić ukraińskim siłom obronnym sprzętu wojskowego, ale możemy im wysłać ciepłą odzież, która jest nie mniej potrzebna na lodowatym polu bitwy niż broń konwencjonalna” – powiedziała minister Þórdís Kolbrún Reykfjörð Gylfadóttir.
W komunikacie rządu podano, że rzeczywista wartość towarów na pokładzie wynosiła około 150 milionów koron, ale ostatecznie zawarto umowę na zakup ekwipunku za 50 milionów. Na pokładzie znalazło się m.in. 3500 wełnianych skarpet.