Wczoraj wieczorem, Straż Przybrzeżna przeleciała po raz kolejny nad lodowcem Mýrdalsjökull i wykonała nowe zdjęcia kalder, które utworzyły się na jego powierzchni. Według najświeższych informacji na lodowcu znajdują się cztery kaldery, które mają kilkadziesiąt metrów głębokości.
Na zdjęciach widać wyraźnie naruszoną strukturę lodowca, co jest dowodem na to, że pod lodowcem dzieje się coś niepokojącego.
Almannavarnir/jednostka zajmująca się ochroną ludności, określiła obszar wokół strefy zagrożenia, do którego nie można się zbliżać. Zabronione jest również organizowanie jakichkolwiek wycieczek na lodowiec.