Istnieje duża niepewność co do rozwoju powodzi lodowcowej na rzeceSkaftá, ponieważ nie potwierdzono, czy pochodzi ona z zachodniej czy wschodniej kaldery.
„Musimy zobaczyć, jak będzie wyglądać szczytowe natężenie przepływu” – mówi Jóhanna Malen Skúladóttir, ekspert ds. klęsk żywiołowych w Islandzkim Instytucie Meteorologii.
Uważa się, że ta powódź ma swoje początki w zachodniej kalderze Skaftárkatlar. „Widzieliśmy tu spływy, które utrzymywały się przez długi czas, od jednego do dwóch tygodni, z małym maksymalnym przepływem, i możemy być świadkami takiej sytuacji właśnie, ale może się ona zmienić” – mówi Jóhanna Malen.
Krajowe Służby Meteorologiczne uważnie monitorują rozwój sytuacji. Ogłoszono poziom niepewności Obrony Cywilnej.
Ważne jest, aby mieszkańcy i wszystkie osoby przejeżdżające przez strefę powodziową były świadome warunków, które mogą tu wystąpić, a turyści byli informowani o możliwych zagrożeniach.
W ciągu najbliższych kilku dni na brzegach Skaftá będą panować warunki powodziowe. Możliwe, że rzeka zaleje drogi biegnące w pobliżu jej koryta.
Wraz ze spływem wody z lodowca niesiony jest również siarkowodór. Jego stężenie może być tak duże, że jest w stanie uszkodzić błonę śluzową oczu i dróg oddechowych. Dlatego też turystom zdecydowanie zaleca się trzymanie się z dala od biegu Skaftá powyżej Skaftárdal, a także krawędzi lodowców Skaftárjökull, Tungnárjökull i Síðujökull.
Wokół kotła bardzo szybko powstaną pęknięcia, więc podróżujący do Vatnajökull powinni trzymać się z dala od kotłów, a także krawędzi lodowców Skaftárjökull, Tungnárjökull i Síðujökull, gdzie spływ może przedostać się na powierzchnię.
Na ten moment spływ nie ma wpływu na główne drogi w okolicy.