Pierwszego maja robotnicy jednoczą się na wiecach i marszach w wielu częściach kraju. Od pierwszego takiego marszu w Islandii minęło sto lat, a przewodniczący ASÍ mówi, że duch walki jest nie mniejszy niż wtedy.
„Świętujemy to, co udało nam się zrobić w ciągu ostatnich kilku lat i naciskamy na wprowadzanie dalszych korzyści dla naszych członków” – mówi Finnbjörn A. Hermannsson, nowo wybrany przewodniczący Islandzkiej Konfederacji Pracy.
Mówi on, że duch walki o prawa pracownicze jest wciąż aktualny sto lat po pierwszym marszu.
„Konfederacja jest dziś silniejsza niż kiedykolwiek wcześniej i pokażemy to w nadchodzących układach zbiorowych, gdy odniesiemy sukces w dziedzinach, które uważamy za ważne. Odzwierciedla to dzisiejsze hasło: sprawiedliwość i równość”.
„Kongres konfederacji związków, który właśnie się zakończył, pokazał, że istnieje harmonia w tym, co chcemy osiągnąć w nadchodzących porozumieniach. Jest wezwanie do pojednania narodowego. Deklarujemy gotowość wzięcia w nich udziału. My zrobimy swoje, o ile inni też będą gotowi” – mówi Finnbjörn A. Hermannsson.