Ogromny pożar wybuchł wczoraj w porcie w Hafnarfjörður. Straż pożarna została wezwana około godziny 20:30.
Potwierdza to dla mbl.is inspektor Lárus Steindór Björnsson, z Metropolitalnej Straży Pożarnej w Reykjavíku.
Budynek został całkowicie zniszczony.
Björnsson mówi, że nie słyszał o żadnych wypadkach z udziałem ludzi.
Pożar, rozpoczął się w starej stoczni w porcie Hafnarfjörður i rozprzestrzenił się na sąsiedni budynek.
Strandgata została częściowo zamknięta dla ruchu. Straż pożarna ugasiła ogień, a pracę ukończono około godziny 03:00 w nocy.
W magazynie znajdowały się opony, co tłumaczy unoszący się ciemny dym. Zadbano o to, aby pobliskie domy nie były zagrożone. Na szczęście wiatr wywiewał dym w kierunku morza, więc pobliscy mieszkańcy zbytnio go nie odczuli.
Gunnlaugur Jónsson, zastępca komendanta straży pożarnej w rejonie stolicy, mówi, że w jednym z budynków znajdowały się butle z gazem i doszło do kilku wybuchów.