Tak mówi Hjálmar Pétursson, dyrektor generalny wypożyczalni samochodów Avis. Planuje się, że tego lata zabraknie samochodów do wynajęcia. Ze względu na Covid-19, wypożyczalnie samochodów w Islandii miały problemy z odnowieniem swojej floty samochodowej.
Jak informuje Sigfús Bjarni Sigfússon, dyrektor generalny wypożyczalni samochodów Hertz, zabezpieczyli oni około 700 samochodów z tysiąca, które firma zamierza kupić na lato. Koncerny samochodowe zmniejszyły produkcję mniejszych i tańszych samochodów. Wypożyczalnie będą musiały kupować większe i droższe auta. Steingrímur Birgisson, dyrektor generalny Bílaleiga Akureyrar, zgadza się z tym. „Zainteresowanie wprowadzaniem na rynek tańszych samochodów jest teraz mniejsze”. Mówi on, że wypożyczalnia Bílaleiga Akureyrar zabezpieczyła około dwóch trzecich aut, które zamierza kupić. Ceny wzrosły o 3–5%, a Sigfús i Steingrímur obawiają się, że korona umocni się, co może zmniejszyć zainteresowanie turystów przyjazdem do Islandii.
„Turystyka jest branżą eksportową i wzmocnienie korony ma bezpośredni wpływ na nasze dochody” – mówi Hjálmar Pétursson, dyrektor generalny Avis. Obawia się on, że wzmocnienie będzie zbyt duże i dlatego jedyną dostępną opcją będzie cięcie kosztów. Mówi, że dostawa około 60–70% aut, które firma zamówiła, została potwierdzona, jest to 600–700 samochodów. Jeśli prognozy co do liczby turystów tego lata się spełnią, prawdopodobnie będzie trudno wynająć samochód. „Można się tego spodziewać. To był problem zeszłego lata i ceny to odzwierciedlały. Ludzie nie dostali samochodów, jeśli zamówili je za późno”.
„To będzie szalone lato. Widzimy, że rezerwacji dotyczących wynajmu samochodów jest dużo, znacznie więcej niż w 2019 roku. Ludzie przewidują problem i rezerwują wcześniej, co może spowodować, że już w maju wszystkie auta będą zajęte” – mówi Hjálmar Pétursson z Avis.