Islandzki Instytut Meteorologii otrzymał informację, że w Njarðvíku pojawiły się maleńkie fragmenty lawy ze szkliwem wulkanicznym, tak zwane „włosy wiedźmy” (po islandzku nornahár).
Ten materiał wulkaniczny powstaje, gdy wulkan wyrzuca w górę pióropusze lawy, której krople szybko schładza wiejący wiatr, formując coś w rodzaju pojedynczych włosów zakończonych zastygniętymi kropelkami szkliwa wulkanicznego. Są one bardzo kruche i łamliwe.
Minney Sigurðardóttir, ekspert ds. zagrożeń naturalnych w Islandzkim Instytucie Meteorologii, mówi, że uformowany w tej sposób materiał wulkaniczny został następnie przeniesiony przez wiatr do Njarðvíku. Nie jest on niebezpieczny dla ludzi, ale może na przykład porysować lakier samochodu. Niektóre osoby mogą czuć dyskomfort, jeśli „włosy wiedźmy” przykleją się im do skóry. Personel basenu w Njarðvíku musiał pozamiatać te igiełki i wyczyścić filtry wody. „Włosy wiedźmy” mogą się zbijać w spore kłębki.