Trzęsienie ziemi o magnitudzie 8,2 wstrząsnęło dziś rano Alaską. Było to największe trzęsienie ziemi od ponad pół wieku.
Páll Einarsson, emerytowany profesor geofizyki przypomina, że w 1964 roku wystąpiło największe trzęsienie ziemi, jakie kiedykolwiek zarejestrowano w Ameryce Północnej, miało magnitudę 9,2 i wystąpiło na tej samej granicy płyt.
„Dzisiejsze trzęsienie to jedno z największych w tym rejonie. Na granicy pacyficznej płyty tektonicznej duże trzęsienia ziemi występują dość regularnie” – mówi Páll.
Trzęsienie ziemi na Alasce wywołało wiele wstrząsów na całej Ziemi. Wstrząsy tej wielkości powodują drżenie całej planety, ale Paul mówi, że nie wszystkie sejsmometry na świecie wykrywają fale pochodzące nawet z tak dużych trzęsień. Nie zarejestrowały go także sejsmometry Islandzkiego Instytutu Meteorologii.
Wcześniej w ciągu dnia, po trzęsieniu ziemi na Alasce wydano ostrzeżenie przed tsunami. Takie ostrzeżenie jest zawsze wydawane, jeśli trzęsienie ziemi w okolicach Oceanu Spokojnego przekracza siedem stopni. Ostrzeżenie jest następnie wycofywane, jeśli tsunami nie wystąpi i tak właśnie stało się dziś rano na Alasce.