Islandzkie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, wysłało list do członków delegacji ustanowionej w związku z rozmowami akcesyjnymi do Unii Europejskiej, grup negocjacyjnych i komitetu konsultacyjnego, informując ich o formalnym zwolnieniu z obowiązków.
List jest efektem decyzji rządu o rozpisaniu referendum, które ma zdecydować, czy będą dalsze rozmowy o przystąpienie Islandii do Unii Europejskiej, czy też nie.
W liście można przeczytać:
„Praca, która została przeprowadzona do tej pory bez wątpienia wpłynie korzystnie na relacje Islandii z Unią Europejską. Należy podkreślić, że odwołanie delegacji nie oznacza zupełnego zerwania rozmów o akcesji. Są to dwie osobne sprawy i dwie odrębne decyzje.”
W Brukseli działało 17 islandzkich delegatów wraz z kilkudziesięcioosobową grupą współpracowników i członków grup oraz komitetów.
– Jak na razie, jest to po prostu wstrzymanie dalszych rozmów i nie powinno być zaskoczeniem dla nikogo – stwierdził minister spraw zagranicznych, Gunnar Bragi Sveinsson.
– Unia Europejska zrobiła tak już niejednokrotnie, przypisując negocjatorom inne projekty – przypomniał minister.