Reprezentacja Islandii wygrała 2:1 z Austrią i tym samym zakończyła zmagania w grupie finałowej na drugim miejscu w tabeli. Daje to Islandczykom kolejny historyczny awans – tym razem do 1/8 finału na Mistrzostwach Europy we Francji.
Z początku w pierwszej połowie przeważali Islandczycy, którzy dość odważnie atakowali bramkę Austrii. Już w 2 minucie mogło być 1:0 dla Islandii, ale Jóhann Berg Guðmundsson trafił w spojenie bramki. Na efekty islandzkiego ataku trzeba było czekać jeszcze 18 minut. Po golu Jóna Böðvarssona piłkarze Islandii podobnie jak w meczu z Węgrami nieco zwolnili tempo gry i oddali inicjatywę rywalom. W 36 minucie spotkania niepotrzebnego faulu w swoim polu karnym dopuścił się Ari Skúlason. Sędzia podyktował rzut karny dla Austrii, ale Dragović strzelił w słupek zaś bramkarz Halldórsson bezbłędnie rzucił się w kierunku piłki. Golkiper Hannes popisał się pięć minut później świetną interwencją – parując mocny strzał z dystansu Baumgartlingera. W drugiej połowie przeważała Austria, a w grę Islandczyków wkradła się nerwowość. W końcu islandzką defensywę pokonał Alessandro Schöpf, który strzelił wyrównującego gola na 1:1. W ostatnich minutach meczu Wikingowie przystąpili do kontrataku i wykorzystali przewagę na połowie Austrii. Theodór Elmar Bjarnason podał do Arnóra Traustasona, który bezproblemowo pokonał Roberta Almera. Islandia zwyciężyła ostatecznie 2:1. W równoległym spotkaniu Węgry zremisowały niespodziewanie z Portugalią 3:3.