Islandia zajmuje obecnie 5. miejsce wśród 169 krajów w Indeksie Postępu Społecznego (IPS), który jest prowadzony przez niezależną amerykańską firmę non-profit Social Progress Imperative. Co roku mierzonych jest wiele zmiennych, na podstawie których wnioskuje się o postępie społecznym. Tegoroczny indeks został przedstawiony wczoraj.
Z analiz wynika, że Islandia osiąga bardzo wysokie wyniki w wielu dziedzinach. Dostęp do wody, żywności i higieny to niektóre z obszarów, w których Islandia uzyskuje wysokie miejsce na liście. Oczekiwana długość życia niemowląt jest w Islandii najwyższa na świecie, a dostęp do edukacji jest tu lepszy niż w większości krajów.
Podobnie, jak w kilku poprzednich latach, Norwegia zajmuje miejsce na szczycie listy IPS. Na drugim miejscu jest Dania, na trzecim Finlandia, na czwartym Szwajcaria, a następnie na piątym Islandia.
W podsumowaniu tegorocznego badania napisano, że ogólnie na świecie występuje poprawa warunków życia, ale w wolniejszym tempie niż w poprzednich latach. W oparciu o trend w tegorocznym indeksie prognozuje się na przyszły rok „społeczną recesję”, co byłoby pierwszym przypadkiem, odkąd zaczęto mierzyć postęp społeczny.
Trzy z krajów G7 cofnęły się w rozwoju, jeśli chodzi o kwestie społeczne: USA, Wielka Brytania i Kanada. Stany Zjednoczone są na 25. miejscu listy. Niemcy – najwyżej punktowany kraj G7 – na 8. miejscu listy.
„Ruch do przodu w światowym postępie społecznym był w zeszłym roku niemal niezauważalny. Podczas gdy bezpośrednie i pośrednie skutki Covid odgrywają pewną rolę, gwałtowny spadek poziomu praw osobistych na całym świecie zdradza jeszcze głębszy problem i niewiele wskazuje, że rok 2023 będzie rokiem odrodzenia. Dążeniu do powrotu do normalnego działania w czasie kryzysu jest silne, ale jeśli decydenci skupią się tylko na ożywieniu gospodarczym, przegapią szansę na poprawę” – mówi dyrektor generalny Social Progress Imperative, Michael Green.
Jeśli chodzi o Polskę, to od 2015 roku spadła z 32 miejsca tej listy na 39 (o dwa miejsca od zeszłego roku).