Europejska komisarz ds. gospodarki morskiej i rybołówstwa, Maria Damanaki, po raz pierwszy nie chce wykluczyć Islandii z połowów makreli, dokonywanych na szkockich wodach. Obecnie trwają negocjacje pomiędzy krajami UE, Norwegią, Islandią i Wyspami Owczymi, aby znaleźć rozwiązanie i zakończyć tzw. „wojnę makrelową”. Islandia razem ze swoim sąsiadem,Wyspami Owczymi, zapowiedziała w zeszłym roku, znaczne zwiększenie kontyngentu na połów makreli. Szkoccy rybacy domagają się, aby ograniczyć Islandii dostęp do szkockich wód terytorialnych, za nieodpowiedzialne zachowanie islandzkiej delegacji, w czasie ostatnich negocjacji, które odbyły się rok temu w Oslo. Islandczycy opuścili obrady, podczas których próbowano rozwiązać spory dotyczące połowów makreli. Islandia ustaliła swój limit połowów na 2011 rok i nie zamierzała tego zmieniać. Maria Damanaki, zapytana o zniesienie zakazu połowów dla islandzkiej floty na szkockich wodach, powiedziała, że jeśli połowy makreli dokonywane przez Islandię nie będą zrównoważone, to zostanie wstrzymany import. Makrele są najbardziej wartościowe gospodarczo dla szkockiej floty, a zwiększenie kwot połowowych może doprowadzić do długoterminowego zmniejszenia populacji tych ryb.
Od września tego roku, na wodach pomiędzy Szkocją i Wyspami Owczymi, zostały zwiększone patrole w obawie przed nielegalnymi połowami ryb.
Koniec wojny makrelowej?
Udostępnij ten artykuł