Silne eksplozje na Słońcu, zwane burzami słonecznymi, mogą mieć katastrofalne skutki dla ziemskiej elektroniki czy telekomunikacji. W ramach misji PROBA-3 przyjrzy się im międzynarodowy zespół naukowców. Fragmenty układów elektronicznych na platformach satelitarnych misji zaprojektuje i zamontuje polska firma – Creotech Instruments.
Celem misji PROBA-3 jest pogłębienie wiedzy o zewnętrznych warstwach atmosfery Słońca, czyli korony słonecznej. PROBA-3 będzie składała się z dwóch, współdziałających ze sobą platform satelitarnych. Pierwsza będzie wyposażona w kamerę oraz teleskop do obserwacji korony słonecznej. Druga natomiast będzie miała za zadanie manewrować wokół pierwszego w taki sposób, żeby zasłaniać tarczę Słońca w momencie, w którym wykonywana jest fotografia korony.
„Operację tę można porównać do zaćmienia Słońca, gdzie pierwszy pojazd jest obserwatorem wykonującym zdjęcia i pomiary, a drugi, na podobieństwo Księżyca, zasłania tarczę Słońca. Dzięki temu zabiegowi urządzenia i czujniki zamontowane na pierwszym statku będą mogły dokładnie zbadać słoneczna atmosferę, zwaną koroną słoneczną” – tłumaczy dyrektor programu kosmicznego w Creotech Instruments S.A. Jacek Kosiec.
Misja ma rozpocząć się w 2018 roku. Wtedy obydwa komponenty zostaną wyniesione na wysoką orbitę Ziemi. Pierwsze z urządzeń, zaopatrzone w kamerę i teleskop ma ważyć około 340 kg, a drugie nie więcej niż 200 kg.
„Naukowcy wierzą, że badania korony słonecznej pozwolą uzyskać wiedzę na temat interakcji pola magnetycznego Słońca z cząstkami wiatru słonecznego. Dzięki temu lepiej zrozumiemy takie zjawiska jak burze słoneczne, których efekty mogą być potencjalnie katastrofalne dla naszej, uzależnionej od elektroniki i telekomunikacji, cywilizacji” – mówi Kosiec.
Jak czytamy w przesłanym przez Creotech Instruments S.A. komunikacie, silne burze słoneczne, będące w istocie potężnymi eksplozjami na powierzchni naszej gwiazdy, wiążą się z wyrzucaniem w przestrzeń kosmiczną ogromnych ilości energii i materii. Część wyrzucanych w kosmos naładowanych cząsteczek dociera do nas i wywołuje na naszej planecie tzw. burze magnetyczne, które mogą uszkodzić satelity telekomunikacyjne, zakłócić transmisje radiowe w atmosferze Ziemi, a nawet spowodować zniszczenia w infrastrukturze energetycznej. Takie zjawiska towarzyszyły nam od wieków, ale wraz z rozwojem technologii ich niszczący potencjał rośnie. Burze słoneczne są zjawiskiem dość częstym, ale ich siła i wpływ na naszą planetę zależy od bardzo wielu czynników. Efektem takich burz są piękne zorze polarne, które można obserwować na niebie. Ich wzmożona aktywność jest dowodem na to, że na powierzchni słońca dochodzi do potężnych eksplozji.
„Naukowcy szacują, że gdyby burza słoneczna, do której doszło na powierzchni Słońca w 1859 roku i która to doprowadziła m.in. do uszkodzenia sieci telegraficznych w Europie i Ameryce Północnej, miała miejsce dzisiaj, doprowadziłaby do katastrofalnych zniszczeń w infrastrukturze telekomunikacyjnej, satelitarnej i energetycznej w skali globalnej i spowodowała bezprecedensowe straty materialne” – mówi Jacek Kosiec. „To zagrożenie na tyle realne, że kwestią otwartą pozostaje nie to, czy do takiego zdarzenia może dojść, ale to kiedy do niego dojdzie” – podsumowuje.
W projekcie PROBA3 firma Creotech Instruments S.A. jest podwykonawcą Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk. „Prace zlecone polskiej spółce przez ESA będą realizowane w latach 2016-2017, a wartość podpisanego kontraktu wynosi 3 mln złotych” – informuje Creotech Instruments S.A. w przesłanym komunikacie.