W Wielkiej Brytanii, na najbliższą środę planowany jest strajk sektora publicznego, będzie manifestował w ten sposób swoje niezadowolenie ze zmian jakie chce wprowadzić rząd. Plany rządu dotyczą zmiany przepisów o związkach zawodowych, zwiększenia składek pracowniczych, wydłużenia wieku emerytalnego i zmianę podstawy naliczania emerytur.
Dlatego też, pracownicy sektora publicznego zapowiedzieli strajk w obronie swoich praw i emerytur. Wstępnie szacuje się, że weźmie w nim udział prawie 2 miliony ludzi. Jeżeli tak się stanie to może się okazać, że będzie to największy strajk w historii Londynu. W związku z tym strajkiem, wiadomo już, że w środę nie będą pracować szkoły, szpitale oraz różnego rodzaju instytucje publiczne w tym służby imigracyjne i graniczne.
Strajk ten będzie miał dość duży wpływ na pracę lotnisk, w tym lotniska Heathrow, które obsługuje największą liczbę pasażerów z całego świata. Osoby, które mimo wszystko zdecydują się na podróż, będą musiały wziąć pod uwagę możliwe opóźnienia.
Z powodu strajku, w którym będą brały udział również szpitale, konieczne było odwołanie operacji i zabiegów medycznych, informują brytyjskie media.
Jeżeli rząd wprowadziłby w życie planowane zmiany, wówczas pracownicy sektora publicznego nie mieliby wyjścia i musieliby pogodzić się ze zwiększeniem składek pracowniczych o 3,2 proc.
Wielka Brytania szykuje się do strajku
Udostępnij ten artykuł