Poskręcane dźwigary są wszystkim, co pozostało z mostu zniszczonego przez jednoczesne działanie wulkanicznego ciepła i lodowcowej powodzi jaka miała miejsce kilkadziesiąt lat temu na południowym – wschodzie kraju.
Islandzkie krajobrazy obfitują w niezwykłe przykłady zniszczeń solidnych konstrukcji stworzonych przez człowieka, które są powodowane przez naturę.
Most Skeiðará
Jednym z przykładów tej niszczycielskiej mocy natury jest mało znany pomnik w południowo-wschodniej części Islandii wykonany z pozostałości mostu Skeiðará.
Będąc najdłuższym przęsłem na Islandii stanowił część głównej drogi wokół wyspy. Most zapewniał przeprawę przez Skeiðarár Sandur – rozległą równinę czarnego wulkanicznego piasku poprzecinanego potokami spływającymi z lodowca Skeiðarárjökull.
W 1996 roku wybuch wulkanu położonego pod lodowcem Vatnajökull, którego część stanowi Skeiðarárjökull, wywołał stopienie się części lodowca i potężne powodzie. Mimo, że most został zaprojektowany tak, aby wytrzymał napór znacznej ilości wód powodziowych, konstrukcja nie była przygotowana na uderzenia gór lodowych wielkości domu, które spływały z lodowca w dół równiny. Liczne odłamy lodu uderzające o most, spowodowały jego zerwanie, tworząc poważne problemy komunikacyjne.
Wszystkim, co przypomina dziś oryginalny most są dwa poskręcane przęsła znajdujące się obok nowej drogi. Tworzą unikalny pomnik cudownej, ale niebezpiecznej natury.
Okolica jest jednocześnie dobrym miejscem do zatrzymania się i podziwiania krajobrazów. Znajdujące się w oddali 2 lodowce: wspomniany Skeiðarárjökull oraz Svinafellsjökull zapewniają oszałamiające widoki.
Ola Strojna