Kolejnym zespołem, który zawitał do Eldhús – Little House of Music pierwszego dnia festiwalu Iceland Airwaves, był Valdimar. Panowie zagrali niemal półgodzinny set, w którym zmieścili pięć utworów. Składały się nań 3 nowe piosenki z wydanego w ubiegłym miesiącu drugiego albumu Um Stund oraz hity z debiutanckiej płyty, a wszystko to w delikatnej, błogiej i dość niespotykanej jak na ten zespół aranżacji.
Załoga Valdimara Guðmundssona powstała w 2009 roku, dzięki współpracy dwóch wieloletnich przyjaciół z Keflavíku. Duet wkrótce rozrósł się i aktualnie zespół liczy sobie sześciu pełnoetatowych członków, do których dołącza również 3- bądź 4-osobowa sekcja dęta. Swój debiutancki album Undraland wydali w 2010 roku i na Islandii ich Yfirgefinn usłyszeć można było chyba wszędzie. Zostali gorąco przyjęci zarówno przez krytyków, jak i publikę, a zagościli w moim odtwarzaczu dzięki rozgłośni Rás2. To właśnie ta stacja radiowa umieściła Undraland na 5. miejscu w rankingu na najlepszy album 2010 roku.
Drugi krążek trafił do sprzedaży 24 października. Zatytułowany jest Um Stund, kryje 12 kompozycji i posiada jeszcze bogatsze aranżacje niż poprzednik.
Specjalnie dla Inspired by Iceland wokalista Valdimar Guðmundsson i gitarzysta Ásgeir Aðalsteinsson powiedzieli kilka słów o tym, jak zapowiadał się występ w Eldhús, co przychodzi im pierwsze na myśl, gdy pyta się ich o Islandię i dlaczego to akurat wonderland byłoby inną oficjalną nazwą ich kraju – ten krótki filmik mozecie zobaczyć tutaj.
Valdimar i spółka w maleńkim domku pośrodku Reykjavíku popołudniem w Halloween… i zarazem pierwszy dzień Iceland Airwaves.
źródło: muzykaislandzka.pl