– Islandia powinna mówić o pokoju, a nie przyłączać się do jakiegoś wyścigu zbrojeń pomiędzy potęgami militarnymi – powiedziała Steinunn Þóra Árnadóttir z partii Ruch Zieloni-Lewica.
Árnadóttir rozmawiała z dziennikarzami mbl.is, po posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu islandzkiego, podczas którego omawiano plany modernizacji hangaru samolotowego w Keflaviku. Hangar miałby zostać wynajęty armii USA, która chce trzymać w Islandii samolot do patrolowania wód przybrzeżnych, o czym pisaliśmy w artykule: Marynarka amerykańska może wrócić na Islandię.
Pomimo oficjalnych zapewnień, że nie ma żadnych planów na częstszą lub trwałą obecność wojska USA w Islandii, Árnadóttir podejrzewa, że to jest tylko „pierwszym krokiem” do dalszych działań militarnych.
Polityk domaga się debaty na ten temat i to nie tylko w komisji, ale także w parlamencie. Według niej również społeczeństwo powinno mieć szansę na to aby wypowiedzieć się w tej kwestii.
– Czy to jest to czego chcemy w Islandii? – mówiła Árnadóttir, dodając – moja odpowiedź i odpowiedź mojej partii brzmi – nie.
– Dla Islandii jako kraju niemilitarnego ważne jest skupienie się na wysiłkach aby zmniejszyła się liczba broni a nie na łączeniu się z NATO i supermocarstwami, które podsycają konflikt.
mbl.is/m.m.n.