Wczoraj parlament głosował w sprawie przerwania głośnego procesu byłego premiera Geira H. Haarde, który toczy się od paru miesięcy przed Trybunałem/ Landsdóm. Jak już wcześniej informowaliśmy były premier został postawiony przez sądem z powodu wielu oskarżeń o liczne zaniedbania, których dopuścił się tuż przed kryzysem bankowym w 2008 roku.
Wniosek o przerwanie procesu złożył przewodniczący opozycyjnej Partii Niepodległości Bjarni Benediktsson, który jako pierwszy z parlamentarzystów głośno powiedział, że jest przeciwny dalszemu kontynuowaniu tego procesu. Powiedział on, że proces ten jest „klęską podstawowych praw człowieka.”
Pomimo tego, że propozycja złożona przez Bjarni Benediktssona, jest dość kontrowersyjna poparło ją jednak kilku członków koalicji rządzącej. Jednak podczas głosowania nad tym czy proces powinien zostać przerwany czy nie, większość opowiedziała się za jego kontynuowaniem.