Rada gminy Reykjanesbær, znajdującej się w południowo-zachodniej Islandii, chce natychmiastowego zamknięcia fabryki United Silicon, która działa na przedmieściach.
Profesor toksykologii stwierdził, że istnieją poważne obawy, że zanieczyszczenie arsenem przekroczy dozwolone granice.
Wśród wielu toksycznych związków, które są emitowane z fabryki jest arsen. Zgodnie z oceną środowiskową zakładu oczekiwano, że stężenie tego pierwiastku w atmosferze będzie wynosić maksymalnie 0,32 nanograma (ng) na m2. Jak się jednak okazuje stężenie jest jednak 20 razy większe i jest na poziomie od sześciu do siedmiu ng. Granice środowiskowe są ustalone na poziomie 6 ng, ale Agencja Ochrony Środowiska Islandii szacuje, że po osiągnięciu tej liczby, w 2017 średnia roczna może znacznie przekroczyć tą granicę.
Kristín Ólafsdóttir, profesor toksykologii z Uniwersytetu Islandzkiego, powiedziała w rozmowie z RÚV, że mieszkańcy mają wiele powodów. Arsen, jest rakotwórczy, a zanieczyszczenie powietrza tym związkiem chemicznym powoduje silne zatrucia, raka płuc, ale także raka skóry. Z pewnością zanieczyszczenie tym związkiem powinno być traktowane bardzo poważnie, dodała.
Friðjón Ólafsson, przewodniczący rady miasta Reykjanesbær, stwierdził, że rada miejska nie rozmawia o metodach pracy właściciela zakładu. „Jest to sprawa dotycząca mieszkańców i moim zdaniem fabryka musi od razu zostać zamknięta. To co się dzieje jest absolutnie nie do przyjęcia „ – komentował.
Dodał, że żadne usprawiedliwienia przedstawicieli fabryki nie mogą zostać zaakceptowane, a fabryka musi zostać zamknięta na czas prowadzenia napraw. W tym tygodniu, Rada Miasta przekazała Agencji Środowiska list z prośbą o natychmiastowe spotkanie.
Do tej pory, mieszkańcy byli cierpliwi, ale teraz wśród wszystkich panuje powszechne niezadowolenie. Jak powiedział Friðjón Ólafsson, ludzie dyskutują o zanieczyszczeniu i chcą zamknięcia fabryki.
ruv.is/m.m.n.