We wczesnych godzinach porannych, w drugi dzień świąt, do lodowatej rzeki Ölfusá w Selfoss wpadł mężczyzna. Pomimo intensywnych poszukiwań, w których brały udział ekipy ratowników i policja, mężczyzny ani jego ciała nie odnaleziono.
W akcji brało udział ponad 100 wolontariuszy i członków ekip ratunkowych, którzy przeszukali całą okolicę. Podczas poszukiwań wykorzystano także śmigłowiec, jednak do tej pory nie udało się odnaleźć zaginionego, 40 – letniego, Guðmundura Geira Sveinssona.
Zaginięcie Sveinssona zgłoszono na policję w drugi dzień świąt, o godzinie 2:40 w nocy, po tym jak jego samochód znaleziono w pobliżu kościoła w Selfoss.
Mężczyzna najprawdopodobniej wpadł do rzeki i zmarł. Pomimo że Policja zakłada, że mężczyzna nie żyje, przez najbliższe dni poszukiwania będą kontynuowane.