W niedziele wieczorem po prawie trzymiesięcznej przerwie do gry wraca piłkarska reprezentacja Islandii. Jeszcze więcej, bo aż osiem miesięcy czekali mieszkańcy kraju na występ swojej kadry w Reykjavíku. Tym razem przeciwnikiem podopiecznych Heimira Hallgrímssona będzie pamiętna Chorwacja. Pamiętna, gdyż to ona wykluczyła Islandczyków z barażów do Mistrzostw Świata w Brazylii cztery lata temu i wygrała pierwszy mecz eliminacyjny w zeszłym roku.
Spotkanie to zalicza się do niezwykle istotnych, ponieważ właśnie teraz Islandia ma możliwość osłabienia pozycji lidera, jaką zajmuje Chorwacja. O całkowitym strąceniu przeciwników z wyżyny tabeli grupowej nie ma niestety mowy. Chorwaci mają na koncie 11 bramek strzelonych i tylko jedną straconą. U Islandczyków różnica bramek wynosi zaledwie 2. Mimo wszystko jest to znakomity moment, aby nadgonić rywali i w kolejnych meczach walczyć o pierwsze miejsce w grupie. W rozmowach z piłkarzami, jak również między kibicami często można usłyszeć o aspekcie odwetu za baraże z 2013 roku. Islandia musi się również zrewanżować za samo listopadowe spotkanie w ramach obecnych eliminacji, kiedy przegrała w Zagrzebiu 0:2. Szanse na zwycięstwo są tym razem spore. Wikingowie zagrają przed własną publicznością, co jest dużym atutem. Ciężko z kolei szukać drużyny przeciwnej, której dobrze by się grało na Laugardalsvöllur w Reykjavíku. Kolejną bolączką zespołu gości jest to, że Ivan Rakitic nie wystąpi w tym meczu i można to uznać za spore osłabienie. Kadra Islandii na to spotkanie stanowi z kolei najsilniejszą ekipę. Wyjątkiem jest brak Kolbeinna Sigþórssona, którego wskutek poważnej kontuzji nie ma jednak w drużynie narodowej już od września 2016 roku. Heimir Hallgrímsson postawił na sprawdzonych i kluczowych zawodników reprezentacji, wobec czego nie znalazło się miejsce dla ani jednego piłkarza z ligi krajowej. Selekcjoner nie ukrywa, że najbliżej powołania z rodzimej ekstraklasy był 22-letni Kristján Flóki Finnbogason z FH Hafnarfjörður, który trenował nawet z kadrą podczas przygotowań do meczu przeciwko Chorwacji. Niewykluczone, że ten znajdzie swoje miejsce w składzie w drugiej połowie roku, jeśli podtrzyma nieźle zapowiadająca się formę i świetną skuteczność w Pepsi-deildin. Priorytet niedzielnego meczu jest niezwykle wysoki. Cała pula wejściówek została wykupiona niemal od razu i można spodziewać się, że niektóre grupy kibiców zbiorą się pod ogrodzeniem stadionu, co miało już miejsce w przeszłości. Trybuny Laugardalsvöllur pomieszczą 9800 widzów. Spotkanie rozpocznie się 11 czerwca o godzinie 18:45 czasu lokalnego. Transmisję telewizyjną zapewni stacja RÚV.
Kadra reprezentacji Islandii na mecz z Chorwacją:
Hannes Þór Halldórsson, Randers FC
Ögmundur Kristinsson. Hammarby
Ingvar Jónsson, Sandefjord
Hjörtur Hermannsson, Brøndby IF
Hörður Björgvin Magnússon, Bristol City FC
Sverrir Ingi Ingason, Granada CF
Ari Freyr Skúlason, KSC Lokeren
Kári Árnason, AC Omonia
Ragnar Sigurðsson, Fulham FC
Birkir Már Sævarsson, Hammarby
Rúnar Már Sigurjónsson, Grasshopper Club
Aron Sigurðarson, Tromsö IL
Arnóri Ingvi Traustason, SK Rapid Wien
Ólafur Ingi Skúlason , Kardemir Karabükspor
Rúrik Gíslason, 1. FC Nürnberg
Gylfi Þór Sigurðsson, Swansea City FC
Emil Hallfreðsson, Udinese Calcio
Birkir Bjarnason, Aston Villa FC
Jóhann Berg Guðmundsson, Burnley FC
Aron Einar Gunnarsson, Cardiff City FC
Alfreð Finnbogason, FC Augsburg
Jón Daði Böðvarsson, Wolverhampton Wanderers FC
Björn Bergmann Sigurðarson, Molde FK,