Na pierwszy rzut oka, piwo i islandzki skyr mają niewiele wspólnego. Ktoś jednak postanowił udowodnić, że to nieprawda. Trzy browary z USA, Danii i Islandi wspólnymi siłami stworzyły trunek o nazwie Skyrgosi – piwo w niemieckim stylu Gose z dodatkiem skyru.
Piwo zdobyło główną nagrodę na Festiwalu Piwnym Hólar, który odbywał się w zeszłym roku. W pubach MicroBar (w Reykjaviku oraz w małym miasteczku Sauðárkrókur na północy Islandii dostępna jest jego druga, nieco udoskonalona partia.
– Piwa można skosztować w obu barach – poinformował Árni Hafstað, właściciel pubów MicroBar oraz browaru Gæðingur, w którym warzone jest piwo. – To pewnie oczywiste, że klientela w tych dwóch miejscach znacznie się różni: w Sauðárkrókur spotkamy więcej mieszkańców wsi. Wiele osób zamawiało piwo, ale my nalegaliśmy, aby spróbowali go przed zakupem. Nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek naprawdę je kupił!
Zdaniem Hafstaða, piwo jest dosyć kwaśne i nie każdemu smakuje, chociaż w Reykjaviku cieszy się dużą popularnością.
Doceniono nie tylko sam trunek, ale i etykietę, zaprojektowaną przez jedenastoletniego syna Hafstaða.
Zaczęło się od wspólnej decyzji dwóch browarów: duńskiego Evil Twin (bliźniaczy browar znanego Mikkellera) oraz amerykańskiego Two Roads. Browarnicy chcieli razem stworzyć piwo, ale gdzie? Padło na Islandię, na której spotykają się dwa kontynenty: Ameryka i Europa.
Kiedy Árni Hafstað dowiedział się o tym pomyśle, zaproponował, aby piwo uwarzyć w jego browarze.
– Natychmiast się na to zgodzili i przysłali mi przepis – opowiada Hafstað. – Miałem jednak problemy ze znalezieniem jednego ze składników, mianowicie wyjątkowego rodzaju słodu, który wpływa na kwaśność trunku.
Piwo miało mieć w sobie coś z klimatów nordyckich, a większość jego składników pochodzi z Islandii: mech, nasiona kminku z wyspy Viðey, islandzka sól morska oraz glony z Reykhólar. Dlatego też Hafstað wpadł na pomysł, aby znaleźć islandzki zamiennik dla słodu.
Jako znawca tradycyjnych islandzkich przysmaków, takich jak baranie jądra czy głowa jagnięca nafaszerowana mysą – serwatką będącą produktem ubocznym wytwarzania skyru – Hafstað stwierdził, że dodanie skyru pozwoli mu uzyskać pożądaną kwasowość piwa.
– Pozostali browarnicy zgodzili się ze mną. Tak naprawdę dodanie skyru to mój jedyny wkład w opracowanie receptury – wyjaśnia.
Piwo okazało się wielkim hitem, dlatego zeszłej jesieni uwarzono go aż 32 000 litrów.
Za granicą piwo nosi nazwę Geysir Gose, która wskazuje na jego pochodzenie. Ponieważ pomysł opracowały dwa browary, trunek sprzedawany jest pod marką Two Evil.
mbl.is/Ilona Dobosz