Kennarasamband Íslands (Islandzki Związek Nauczycieli) został uwolniony przez sąd pracy od zarzutów związanych z legalnością ogłoszenia strajku. Ma się on rozpocząć w przyszłym tygodniu. Pomimo orzeczenia sądu, między związkiem a gminami pozostaje znaczna przepaść, a negocjacje są kontynuowane pod kierunkiem państwowego mediatora.
Islandzki Związek Nauczycieli został dziś rano uniewinniony przez sąd pracy, czyli specjalny sąd niższej instancji w Islandii, ustanowiony w 1938 r. w celu rozpatrywania sporów zbiorowych między związkami zawodowymi a stowarzyszeniami pracodawców. Zniesiono zarzuty zgłoszone przez Islandzkie Stowarzyszenie Władz Lokalnych, które twierdziło, że ogłoszenie przez nauczycieli strajku było nielegalne.
Jak donosi Vísir, Islandzkie Stowarzyszenie Władz Lokalnych argumentowało, że ogłoszenie strajku w kilku szkołach było niezgodne z prawem, ponieważ nie przedstawiono żadnych formalnych żądań w sporze płacowym. Magnús Þór Jónsson, przewodniczący Islandzkiego Związku Nauczycieli, stwierdził jednak, że orzeczenie nie wpłynie na planowane strajki nauczycieli, które rozpoczną się w przyszłym tygodniu we wtorek 29 października.
W porannym wywiadzie dla Vísir, Magnús Þór z zadowoleniem przyjął decyzję sądu, utrzymując, że od początku było jasne, że nauczyciele przestrzegali przepisów, zapowiadając strajk.
Jak już wcześniej donosił portal Iceland Review, nauczyciele planują w dniu 29 października strajk w czterech przedszkolach, czterech szkołach podstawowych, dwóch średnich i jednej muzycznej. Niektóre strajki będą tymczasowe, podczas gdy te w przedszkolach będą bezterminowe. Strajk jest wynikiem trwającego sporu pracowniczego z gminami, który od 24 września odbywa się z udziałem mediatora państwowego.
Jak donosi Vísir, strony uczestniczące w sporze zostały wezwane na spotkanie z państwowym mediatorem.
Magnús Þór zauważył, że trudno było określić żądania płacowe nauczycieli, ponieważ nie osiągnięto jeszcze porozumienia w sprawie porównania pracy nauczycieli z pracą innych specjalistów na ogólnym rynku pracy. W związku z tym nie było możliwe podanie konkretnej kwoty lub procentowej podwyżki. Zadaniem, które stoi przed nami, jest określenie, w jaki sposób porównać „specjalistów w dziedzinie edukacji ze specjalistami na rynku ogólnym i odpowiednio zrównoważyć płace”. Nauczyciele uważają, że rozsądne jest oparcie ich wynagrodzeń na średnich płacach innych specjalistów na ogólnym rynku pracy.
Wypowiadając się dla RÚV, Magnús Þór podkreślił, że związek domaga się, aby gminy „zainwestowały w nauczycieli”.
„Doprowadziłoby to do zwiększenia profesjonalizmu i stabilności naszych systemów. Musi to również nastąpić zgodnie z porozumieniem z 2016 r., które przewiduje wyrównanie płac na wszystkich rynkach. Dokładnie to musi się wydarzyć, abyśmy mogli odwołać strajk” – zauważył Magnús.