Mężczyzna, który wczoraj wpadł do rzeki Tungufljót w pobliżu Geysir, był Islandczykiem i miał trzydzieści lat. Podróżował tam z dwoma innymi mężczyznami.
Według Sveinna Kristjána Rúnarssona, starszego oficera policji południowej, byli oni wcześniej w Geysir.
Nie wiadomo jeszcze, co mężczyźni robili w okolicy. „Wszystko jest w toku i na wczesnym etapie” – mówi Rúnarsson, zapytany o dochodzenie w sprawie przyczyn wypadku.
„Ratownicy podjęli mężczyznę z rzeki i natychmiast rozpoczęto próby reanimacji, które zakończyły się niepowodzeniem” – czytamy we wczorajszym komunikacie policji.