Mężczyzna został aresztowany po tym, jak jego matka została znaleziona martwa w swoim domu w Reykjaviku. Incydent jest badany jako morderstwo, co oznaczałoby ósme zabójstwo na Islandii w tym roku. Kryminolog zauważył, że ten wzrost liczby zbrodni jest bezprecedensowy.
Według źródeł RÚV, policja została wezwana do budynku w dzielnicy Breiðholt w Reykjaviku około północy w środę. Funkcjonariusze uzbroili się przed wejściem do domu. Kobieta po sześćdziesiątce została znaleziona martwa, a jej syn został aresztowany na miejscu i jest podejrzewany o zabójstwo.
Mężczyzna stanął przed sądem, który zdecydował o przedłużeniu jego pobytu w areszcie do pierwszego listopada. Policja nie ujawnia obecnie dalszych informacji na temat śledztwa.
Jest to już ósme zabójstwo na Islandii w tym roku, badane w ramach siódmego śledztwa.
Pierwszy incydent w tym roku miał miejsce pod koniec stycznia, kiedy sześcioletni chłopiec został znaleziony martwy w swoim domu przy ulicy Nýbýlavegur w Kópavogur. Jego matka jest podejrzana o popełnienie przestępstwa, a werdykt w tej sprawie spodziewany jest w najbliższych dniach.
20 kwietnia obywatel Litwy został zabity w domku letniskowym w Kiðjaberg, a dwa dni później kobieta w wieku około 40 lat została zamordowana w dzielnicy Naustahverfi w Akureyri.
22 sierpnia starsza para po siedemdziesiątce została zabita w swoim domu w Neskaupstaður we wschodniej Islandii. Dwa dni później siedemnastoletnia dziewczyna została pchnięta nożem w centrum Reykjaviku, a wkrótce potem zmarła z powodu odniesionych obrażeń.
16 września ojciec dziesięcioletniej dziewczynki został aresztowany w rejonie Krýsuvík w Hafnarfjörður, podejrzany o zabicie swojej córki.
W opublikowanym wczoraj wywiadzie dla RÚV kryminolog Margrét Valdimarsdóttir zauważyła, że tak duża liczba zabójstw w ciągu jednego roku jest bezprecedensowa: „To wyjątkowa sytuacja w historii Islandii, aby osiem osób zostało zamordowanych w tym samym roku” – stwierdziła, dodając, że w przeszłości wzrost liczby zabójstw często szedł w parze ze wzrostem liczby ludności.
„Niestety to, co obserwujemy w tym roku i ogólnie w ostatnich latach, to coś więcej niż tylko skutki zwiększenia populacji. Sytuacja wskazuje, że w islandzkim społeczeństwie dzieje się coś, co napędza tak ogromną przemoc”.
Zdaniem Margrét, badania dowodzą, że do wzrostu przemocy często przyczyniają się nierówności społeczne.
„Kiedy więzi społeczne słabną i coraz więcej osób nie otrzymuje odpowiedniego wsparcia w zakresie uzależnień lub zdrowia psychicznego, również kiedy nasila się przestępczość zorganizowana oraz zwiększa się dostępność broni, wzrasta też częstotliwość zabójstw” – zauważa.
Margrét zwróciła uwagę, że istnieją dowody wskazujące, że czynniki te coraz silniej oddziałują na Islandię i podkreśliła znaczenie podjęcia odpowiednich działań.
„Kluczowe znaczenie ma na przykład poprawa dostępu do usług w zakresie zdrowia psychicznego. Uważam również, że egzekwowanie prawa jest niezwykle istotne. Nie możemy też lekceważyć znaczenia zdecydowanych i skutecznych działań policji”.