„Korzyści z korony czerpią politycy…”

Dodane przez: INP Czas czytania: 3 min.

„Wszyscy wiemy, że islandzka korona nie przynosi benefitów mieszkańcom tego kraju. Faktycznie korzyści z niej czerpią politycy i urzędnicy publiczni. Mogą oni utrzymywać kontrolę nad całym systemem. Jest to bardzo silne narzędzie więc ci sami ludzie mogą być nieostrożni jeżeli chodzi o kontrolę fiskalną, bo oni zawsze mogą wydrukować więcej banknotów” powiedział ekonomista i prezes zarządu Vodafone – Heiðar Már Guðjónsson.

Heiðar Már w czasie rozmowy z Stöð 2, która miała miejsce w ubiegłym tygodniu, powiedział co myśli o obecnej sytuacji gospodarczej Islandii i o obecnym statusie korony islandzkiej.

- REKLAMA -
Ad image

Nagrodzony nagrodą Nobla, ekonomista Milton Friedman odwiedził Islandię 30 lat temu, tuż po tym jak korona została przewartościowana w związku z hiperinflacją. W tym czasie powiedział on, że Islandzka ekonomia jest za mała na to aby miała niezależną walutę i zaproponował Islandczykom przyjęcie amerykańskiego dolara. Od tamtej pory wielokrotnie popełniano błędy w zarządzaniu koroną. Działania te doprowadziły m.in. do zawyżenia wartości korony, co spowodowało pogłębienie się załamania gospodarczego w 2008 roku.

Islandzki ekonomista podkreślił to, że jasne jest iż kontrole kapitałowe obecnie nie są zrównoważone. Zwrócił on uwagę na to, że 33 krajów na całym świecie przyjęło obcą walutę i większości z nich wyszło to na dobre. Sześćdziesiąt krajów związało swoją walutę z inną, co także wyszło im na dobre. Przyłączenie się do międzynarodowego systemu walutowego doprowadzi do obniżenia długoterminowych stóp procentowych, do zwiększenia dostępu kapitału i finansowania transakcji handlowych, jak także zmniejszenia kosztów transakcji w sektorze biznesowym.

Sektor zatrudnienia w Islandii jest bardzo kapitałochłonny, a koszt tego kapitału odgrywa bardzo ważną rolę w jego niegospodarności. Ryzyko stopy procentowej w Islandii jest znacznie wyższe niż w innych krajach sąsiadujących, a przyjęcie międzynarodowej waluty mogłoby doprowadzić do spadku nominalnych stóp procentowych nawet o 50 proc, mówił Heiðar Már.

„Myślę, że to jest jedyna droga do tego aby ruszyć naprzód” dodał Heiðar Már, wskazując, że tak naprawdę żadne z rozwiązań nie jest idealne.

Powiedział on także, że wolałby aby Islandia przejęła amerykańskiego dolara, ale dolar kanadyjski też jest ciekawą opcją, która może być łatwiejsza w realizacji.

Islandia i Kanada mają podobną gospodarkę, a kanadyjski dolar jest stabilną walutą i uważa on, że kanadyjskie firmy będą bardziej, niż amerykańskie, zainteresowane inwestycjami w Islandii. Poza tym uważa on, że pomimo braku umów tworzących unię gospodarczą pomiędzy Islandią a Kanadą, istnieje duża szansa na pozytywne negocjacje z Centralnym Bankiem w Kanadzie na temat przyjęcia ich waluty.

Udostępnij ten artykuł