Chiński koncern naftowy CNOOC i norweski koncern naftowy Petroro, zrezygnowały z licencji na poszukiwanie ropy naftowej w tak zwanej „Dragon Zone”. W ciągu kilku tygodni zostanie podjęta decyzja, czy islandzka firma Eykon będzie kontynuować działalność w regionie.
Pozwolenia, na poszukiwanie ropy naftowej w tym obszarze, zostały po raz pierwszy przyznane pięć lat temu. Pierwsza licencja została zawieszona pod koniec 2014 r., druga na początku zeszłego roku. Trzecia i ostatnia licencja została przyznana na okres 12 lat i obejmowała większy obszar niż pierwsze dwa, łącznie 6 300 kilometrów kwadratowych (2400 mil kwadratowych) w Strefie Smoka.
Warunki geologiczne w tej okolicy zostały uznane za zupełnie odmienne od dwóch pierwszych. Pierwsza faza planowanych prac jest już zakończona, a posiadacze licencji byli zobowiązani do poinformowania rządu do 23 stycznia 2018, czy będą kontynuować badania, czy zrezygnują z licencji.
Eykon Energy ehf., to spółka zależna od Eykon AS w Norwegii, która posiada 15-procentowy udział w 1/3 licencji islandzkiej. CNOOC ma 60 procent, a Petoro 25 procent. Biorąc pod uwagę dostępne dane dotyczące geologii obszaru i inne czynniki, takie jak koszty badań, dwie ostatnie firmy zdecydowały się zwrócić swoją część licencji. W związku z tym zrzekają się swoich praw do koncesji na przerób ropy naftowej na tym obszarze, a także ich zobowiązań do dalszych poszukiwań ropy naftowej i badań.
„Islandzka firma Eykon jest ostatnią działającą tam firmą, co rodzi pytanie, czy ma ona środki na kontynuowanie działań w ramach posiadanej licencji. Jak wynika z opinii Krajowego Urzędu ds. Energii – firma nie ma środków” mówi Skúli Thoroddsen, prawnik organizacji.
Eykon poprosił Krajowy Urząd ds. Energii (National Energy Authority) o umożliwienie im omówienia możliwości pozyskania innych firm, z którymi mogliby podzielić się licencją.
„To jest kwestia prawna” – mówi Skúli. W opinii Krajowego Urzędu ds. Energii, Eykon nie ma zdolności finansowej ani technicznej do samodzielnego działania jako posiadacz licencji. Firma Eykon została o tym poinformowana przez Krajowy Urząd ds. Energii i do 15 lutego musi odpowiedzieć.
m.m.n / ruv.is