Za nami 20 kolejka ligowa Pepsi deildin. W pierwotnym terminie został rozegrany jedynie mecz Valur–Þór zaś reszta meczów została przełożona z niedzieli na poniedziałek. Powód? fatalne warunki atmosferyczne. W pierwszym meczu kolejki Valur zdołał utrzymać bezpieczne czwarte miejsce do walki o grę w europejskich pucharach. Gospodarze przez większą część gry kontrolowali przebieg spotkania ale mimo, że pierwsza bramka padła dopiero pod koniec pierwszej połowy, a w drugiej połowie do wyrównania doprowadzili piłkarze Þór to wynik meczu ustalił dopiero w 90 minucie Rúnar Már Sigurjónsson (Valur) strzelający z rzutu karnego.
W poniedziałek doszło do długo wyczekiwanego meczu na szczycie ÍBV-KR. Ciężko było wyłonić faworyta tego spotkania lecz więcej osób skłaniało się ku wygranej ÍBV. Szczęście piłkarzom z Reykjaviku miały przynieść rzadziej używane pomarańczowe koszulki.
Mecz od początku obfitował w akcje. Obie drużyny grały dosyć ostrą piłkę i widać było jak obu zespołom zależy na grze. KR Reykjavik jako pierwszy zaczął przeprowadzać akcje i Kjartan Henry Finnbogason stanął przed szansą zdobycia bramki. Kolejną okazję miał już w 13 minucie ale jego strzał minął bramkę rywali. Po ostrym faulu w 16 minucie, czerwoną kartkę zobaczył piłkarz ÍBV – Brynjar Gauti Guðjónsson. Brak skuteczności KR i czujna postawa ÍBV mimo, że grali praktycznie od początku spotkania w dziesiątkę okazała się dla piłkarzy z Vestmannaeyjar zbawienna w 26 minucie. Bramkę dla gospodarzy zdobył Aaron Spear i ÍBV prowadził 1-0. Zawodnicy KR zareagowali na tą bramkę bardzo nerwowo co widoczne było na boisku i po żółtych kartonikach. Do przerwy nie padła żadna bramka. Kibice z Reykjaviku czekali na wyrównującego gola i doczekali się – po przerwie w 68 minucie 12 bramkę w tym sezonie strzelił bramkostrzelny Kjartan Henry Finnbogason. Taki wynik utrzymał się do ostatniego gwizdka i w wyraźnie lepszych humorach mogli być piłkarze KR. ÍBV w tym meczu faulował 5 razy. Żółtą kartkę otrzymał Finnur Ólafsson w 52 minucie zaś czerwoną jak już wspominaliśmy – Guðjónsson. O wiele bardziej ostrzej zagrali zawodnicy ze stolicy, którzy obejrzeli trzy żółte kartki a faulowali 11 razy. Po tym spotkaniu KR zostaje na pozycji lidera Pepsi deildin.
Sporą niespodzianką była wysoka wygrana Víkingura nad mistrzem Islandii – Breiðablikiem. Víkin zajmują ostatnie miejsce w Pepsi deildin i nie mają już szans na utrzymanie. Tego dnia urządzili sobie jednak prawdziwe strzelanie i ośmieszyli gospodarzy do granic możliwości. Pierwszą bramkę i nie ostatnią jak się później okazało strzelił dla klubu z Reykjaviku – Björgólfur Takefusa w 25 minucie. Cztery mintuty później Vikingur prowadził już 2-0 po bramce Magnúsa Gunnarssona. Mimo, że Breiðablik próbował się otrząsnąć i strzelił bramkę w 36 minucie to do końca pierwszej połowy piłkarzy z Kópavogur pogrążył jeszcze Aron Elís Þrándarson. Wynik do przerwy to 1-3. Podczas przerwy trener Breiðabliku musiał nieźle wstrząsnąć szatnią jeśli jego zespół gubi cenne punkty z ostatnią drużyną tabeli i już na początku drugiej połowy wydawać się mogło, że Breiðablik zacznie gonitwę za swoimi oprawcami. W 49 minucie bramkę strzelił Rafn Andri Haraldsson i było już tylko 2-3. Po ponad 15 minutach walki gospodarze najwidoczniej zaczęli tracić na siłach. Balon drużyny z Kópavogur pękł w 65 minucie – Vikingur strzelił kolejną bramkę a jej autorem był świetnie grający w tym dniu Björgólfur Takefusa. 13 minut później ten sam piłkarz strzelił następną bramkę i zdobył hattricka. Breiðablik zupełnie odpuścił już sobie grę i przy wyniku 2-5 czekał na końcowy gwizdek. Żeby tego było mało w 89 minucie piłkarze Vikingura mieli już szóstą okazję do radości. Bramkę na koniec strzelił Thrándarson. Sędzia nie przedłużał meczu dając spokój gospodarzom i mecz zakończył się wynikiem 2-6.
Po raz kolejny swoją niespodziewaną skuteczność i ładną grę udowodnili piłkarze Stjarnan. Tym razem ofiarą ich niespodzianki padł Fylkir. Do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis. W drugiej połowie do ataku rzucił się jednak Stjarnan i po 65 minutach było już 0-3. Jednym ze zdobywców bramek był Garðar Jóhannsson – obecny lider klasyfikacji „Króla strzelców” (14 bramek). Fylkir do ostatniego gwizdka zdołał zdobyć dwie bramki, zabrakło jednak sił do wyrównania.
Punkty u siebie stracił Grindavík w meczu z FH. Drużyna ta znalazła się na niepewnej 10 pozycji z przewagą tylko dwóch punktów nad Framem. W następnej kolejce Grindavík zagra z Fram Reykjavik i bez wątpliwości będzie to dla klubu z Reykjaviku mecz o utrzymanie w Pepsi deildin. FH wygrywając 3-1 włączył się do gry o mistrzostwo Islandii chociaż ma najmniejsze szanse po KR i ÍBV. Fram konsekwentnie wygrał mecz z Keflavikiem 1-0. Jedyną bramkę w tym spotkaniu strzelił Kristinn Halldórsson w 53 minucie.
Już w czwartek swój zaległy mecz zagra na wyjeździe KR Reykjavik. Przeciwnikiem będzie Keflavik. Jeśli KR-ingar wygrają – będą o krok od zdobycia tytułu mistrza Islandii.
Mecze 20 kolejki Pepsi deildin :
Valur 2–1 Þór
1-0 Kolbeinn Kárason 43.mín
1-1 Sveinn Elías Jónsson 68.mín
2-1 Rúnar Már Sigurjónsson 90.mín
IBV 1-1 KR
1-0 Aaron Spear 26.mín.
1-1 Kjartan Henry Finnbogason 68.mín.
Fylkir 2-3 Stjarnan
0-1 Baldvin Sturluson 54.mín.
0-2 Atli Jóhannsson 64.mín.
0-3 Garðar Jóhannsson 65.mín
1-3 Kjartan Ágúst Breiðdal 75.mín.
2-3 Albert Brynjar Ingason 90.mín.
Breiðablik 2–6 Víkingur
0-1 Björgólfur Takefusa 25.mín
0-2 Magnús Páll Gunnarsson 29.mín
1-2 Árni Vilhjálmsson 36.mín
1-3 Aron Elís Þrándarson 45.mín
2-3 Rafn Andri Haraldsson 49.mín
2-4 Björgólfur Takefusa 65.mín
2-5 Björgólfur Takefusa 77.mín
2-6 Aron Elís Þrándarson 89.min.
Grindavík 1-3 FH
0-1 Atli Guðnason 22.mín.
0-2 Pétur Viðarsson 48.mín.
0-3 Freyr Bjarnason 50.mín.
1-3 Magnús Björgvinsson 85.mín.
Fram 1-0 Keflavík (0-0)
1-0 Kristinn Halldórsson 54.mín.