Sytuacja na rynku pracy w Reykjanesbær jest poważna i doprowadziła do tego epidemia koronawirusa. Dzięki wsparciu jakie oferuje państwo, istnieje nadzieja, że uda się ją poprawić.
W kwietniu bezrobocie w Reykjanesbaer wyniosło 28%, z czego 16,1% osób korzysta z częściowej rekompensaty przyznanej przez rząd. Bezrobocie w regionie Suðurnes wyniosło 25,2%.
Burmistrz Kjartan Már Kjartansson przyznaje, że liczby te są dość duże. Wynika to z tego, że Reykjanesbær opiera się głównie na branżach związanych z turystyką.
„Prawdą jest, że kryzys w branży turystycznej bardzo na nas ciąży. Ale przede wszystkim są to skutki braku ruchu lotniczego na lotnisku w Keflaviku, które jest rozpatrywane jako część branży transportowej, a nie jako usługi turystyczne. Lotnisko jest potężnym miejscem pracy dla ludzi z tego okręgu. Nasze serce bije zgodnie z tym, co się tam dzieje”.
Kjartan twierdzi, że początek recesji można przypisać bankructwu linii lotniczej WOW Air, do którego doszło w zeszłym roku. „Od tamtej pory bezrobocie wzrosło tutaj znacznie” – dodał.
Twierdzi także, że wizja przyszłości polega teraz na budowaniu bardziej zróżnicowanego życia zawodowego, aby w ten sposób zminimalizować szkody powstałe w wyniku wstrząsów gospodarczych.
„Jako przedstawiciele gmin i Miasta Reykjanesbær, staramy się przede wszystkim znaleźć i zrozumieć zasoby, jakie mogą doprowadzić do zwiększenia liczby miejsc pracy, zarówno krótko-, jak i długoterminowych, które państwo promuje i przedstawia. Teraz, w perspektywie krótkoterminowej, szukamy nowych miejsc pracy dla młodych ludzi, którzy skończą szkołę i będą chcieli podjąć pracę w sezonie letnim. Natomiast biorąc pod uwagę pracę długoterminową, staramy się przyciągnąć tu ludzi i utworzyć firmę, która zapewni nowe i bardziej zróżnicowane możliwości pracy, niż są obecnie dostępne. Musimy mieć więcej możliwości” – mówił Kjartan.
Dodał także, że to co się teraz dzieje, jest dość charakterystyczne dla tego obszaru. W swoim czasie w okręgu bardzo rozwinięte było przetwórstwo rybne i branża ta zatrudniała najwięcej ludzi. Teraz takim pracodawcą jest lotnisko w Keflaviku. W ciągu ostatnich dziesięcioleci region ten był świadkiem ogromnego wpływu na społeczeństwo i lokalny biznes kryzysów, takich jak ten, ponieważ większość mieszkańców pracuje w branżach dotkniętych recesją.
Kjartan mówi, że rząd musi dysponować środkami pomocy tam, gdzie jest to najbardziej potrzebne.
„Władze państwowe wspomniały o możliwościach finansowania gmin w całym kraju. Jednak istnieją rozbieżne opinie na temat tego, w jaki sposób takie fundusze powinny być rozdzielane w gminach; czy należy je równomiernie rozdzielić, biorąc pod uwagę liczbę ludności, niezależnie od tego, czy bezrobocie w okręgu jest wysokie i czy sytuacja w gminach jest zła. My i wiele innych gmin w kraju, które w dużej mierze polegają na turystyce i transporcie, twierdzimy, że fundusze te powinny być przydzielane tam, gdzie jest to najbardziej potrzebne. Jeśli tak się stanie, będziemy bardzo wysoko na tej liście, ale są też inne obszary, takie jak Mývatnssveit w Mýrdalur oraz wiele miejsc, w których bezrobocie wynosi kilkadziesiąt procent, ponieważ gminy były i są bardzo zależne od turystyki”.
Źródło: visir.is / Marta Magdalena Niebieszczańska