Minister finansów zamierza podjąć działania mające na celu wsparcie osób o niskich dochodach, jednocześnie dążąc do zmniejszenia inflacji. Minister handlu powołał również grupę, która będzie monitorować ceny i ich nadmierny wzrost.
Wczoraj Bank Centralny podjął decyzję o podniesieniu stóp procentowych o jeden punkt procentowy, ponieważ inflacja osiągnęła poziom 7,2% i nie była wyższa od maja 2010 roku. Prognozy dotyczące inflacji gwałtownie się pogorszyły i oczekuje się, że w trzecim i czwartym kwartale inflacja wzrośnie do nieco ponad ośmiu procent.
Bjarni Benediktsson powiedział, że decyzja w sprawie stóp procentowych zapadła na poziomie górnej granicy prognoz i nie była zaskoczeniem.
„Dane dotyczące inflacji są coraz mniej korzystne i trzeba się tym zająć. Kiedy przedstawialiśmy plan fiskalny na najbliższe lata, mówiliśmy, że jest to punkt zwrotny w gospodarce i nie możemy jej wspierać w taki sam sposób, jak to miało miejsce w czasie pandemii, dlatego teraz musimy być ostrożni, gdyż istnieje ryzyko »przegrzania« gospodarki” – mówi Bjarni.
Inflacja ma największy wpływ na osoby o niskich dochodach i tym problemem będzie się zajmować ministerstwo finansów.
„Najbardziej martwimy się o osoby o niskich dochodach oraz o tych, których koszty utrzymania przekraczają dochody. Rozważamy podjęcie działań wspierających te grupy” – mówi Bjarni.
„Myślimy o systemach wsparcia, takich jak ubezpieczenia społeczne i inne zasiłki, w celu złagodzenia skutków wzrostu cen dla osób o niskich dochodach”.
Minister handlu Lilja Alfreðsdóttir twierdzi, że należy podjąć kroki w celu jak najszybszego obniżenia inflacji.
„Jest to wyraźny komunikat ze strony Banku Centralnego. Wypowiada on wojnę inflacji i wypełnia swoje obowiązki. Uważam, że bardzo ważne jest, aby całe społeczeństwo pracowało wraz z Bankiem Centralnym, aby obniżyć inflację” – mówi Lilja.
Prezes Banku Centralnego powiedział wczoraj, że jest zaniepokojony tym, że firmy wykorzystują sytuację i nadmiernie podnoszą ceny. Lilja mówi, że w najbliższych miesiącach ceny będą monitorowane. „Już powołaliśmy zespół, który będzie monitorował wzrost cen”.