W grudniu ceny nieruchomości wzrosły o 1,5% w całym kraju, na podstawie wskaźnika cen sprzedaży Instytutu Mieszkalnictwa i Infrastruktury (Húsnæðis- og mannvirkjastofnun, HMS). Wzrost w ciągu roku to 16,6 punktów procentowych i największy wpływ na podwyżkę mają ceny domów jednorodzinnych w regionie stołecznym. To jedno z wniosków z opublikowanego wczoraj comiesięcznego raportu agencji za luty.
Mieszkań na sprzedaż jest jeszcze mniej. Na początku lutego było ich około tysiąca, czyli o 74% mniej niż w maju 2020 roku, kiedy na sprzedaż wystawiono prawie cztery tysiące mieszkań.
Spadek widać najbardziej w rejonie stołecznym, dodatkowo gwałtownie spadła podaż nowych mieszkań. Na początku lutego było ich prawie 70, podczas gdy w maju 2020 około 900.
W raporcie czytamy, że średni czas sprzedaży mieszkań, które zostały zaoferowane w styczniu zajęło około 20 dni, tyle samo czasu, co w grudniu.
W zeszłym roku zawarto rekordową liczbę umów zakupu – 14 200 w porównaniu do około 12 500 w 2020 roku.
Zgodnie z ostatnimi prognozami Komitet Polityki Pieniężnej Banku Centralnego podniósł wczoraj stopę procentową o 0,75 punktu procentowego. Seðlabankinn prognozuje w tym roku pięcioprocentową inflację, co stanowi dwukrotność celu inflacyjnego. Bank spodziewa się jeszcze wyższej inflacji w pierwszym kwartale, 5,8%.