Jeden z mieszkańców dzielnicy Breiðholt, w Reykjaviku, wyszedł dziś przed dom i z przerażeniem stwierdził, że ktoś ukradł jego samochód. Mężczyzna natychmiast powiadomił o tym zdarzeniu Policję z okręgu stołecznego.
Funkcjonariusze spisali raport dotyczący kradzieży i rozpoczęli śledztwo.
Jakiś czas później ten sam mężczyzna zadzwonił ponownie na posterunek policji i odwołał swoje zgłoszenie dotyczące kradzieży. Okazało się bowiem, że jego samochód odnalazł się i wcale nie został skradziony tak jak początkowo przypuszczał tylko był w całości przykryty śniegiem.
Po ostatnich opadach śniegu, wiele samochodów stojących na parkingach, zostało szczelnie zasypanych białym puchem, dlatego nie ma się co dziwić, że mężczyzna ten mając kłopot ze znalezieniem swojego samochodu, zareagował tak a nie inaczej.