Islandzkie linie lotnicze WOW air, które ogłosiły upadłość w zeszły czwartek mogą wrócić na rynek. Skúli Mogensen, założyciel WOW air, próbuje podobno zgromadzić kapitał na wskrzeszenie linii lotniczej.
Zgodnie z informacjami podanymi w Fréttablaðið, Skúli Mogensen przygotował deklarację inwestycyjną, że planuje założyć linię lotniczą, która będzie ściśle przestrzegać modelu budżetowego, tak jak robił to WOW air w pierwszych, rentownych latach swojej działalności.
Podobno współpracuje on ze swoim głównym zespołem zarządzającym z WOW air, który planuje mieć 51% udziałów w nowej firmie. Inwestorzy są wzywani do zasilenia kapitału kwotą około 40 milionów USD w zamian za 49% udział.
Według źródeł Fréttablaðið, nowa linia lotnicza planuje świadczenie usług czarterowych dużym europejskim liniom lotniczym w ciągu pierwszych 12 tygodni przed rozpoczęciem regularnych lotów między Keflavíkiem a 13 europejskimi i północnoamerykańskimi destynacjami.
Zaledwie tydzień temu ogłoszono upadłość WOW air po trudnym finansowo okresie, w którym osoby zarządzające firmą desperacko poszukiwały nowych inwestorów. W ubiegłym roku firma straciła 22 mld koron. Krótko po tym, jak załamały się negocjacje z potencjalnymi inwestorami, Skúli powiedział dla RÚV, że po prostu skończył się czas dla linii lotniczych, mimo że można było zrealizować pakiet ratunkowy.
Podstawowa działalność WOW air, wykorzystująca wąskokadłubowe odrzutowców Airbus, była zasadniczo opłacalna, utrzymuje Skúli. Rozszerzenie oferty na dalekobieżne trasy z odrzutowcami szerokokadłubowymi, jak również eksperymenty z różnymi klasami siedzeń, były kosztownymi błędami, które podobno najbardziej przyczyniły się do upadku WOW air.
Grupa GMT/Monika Szewczuk