Ragnar Þór Ingólfsson, prezes VR, mówi, że sytuacja na rynku mieszkaniowym całkowicie się popsuła. Mówiąc to pokazuje niedawne ogłoszenie, w którym oferowane jest do wynajęcia 3-pokojowe mieszkanie za 375 tys. koron miesięcznie.
Ragnar relacjonuje to na swoim profilu na Facebooku, mówiąc, że bacznie śledzi sytuację na rynku najmu i zbiera zaskakujące informacje od najemców. Dodaje, że spółdzielnia mieszkaniowa Björg ma do wynajęcia podobne mieszkanie na Tangabryggja za 166 475 koron, i od tego potrącany jest dodatek mieszkaniowy.
„Firma wynajmująca Alma wprowadza wiele podwyżek, które są powyżej norm. Klienci firmy muszą radzić sobie z podwyżkami w regularnych odstępach czasu i są przygotowywani do kolejnych zmian, które zostaną wprowadzone w Tangabryggja w kolejnym 12 miesięcznym okresie wynajmu, kiedy ich klienci otrzymają „zaproszenie” do odnowienia umowy najmu.”
Dla porównania, Ragnar mówi, że najdrożyszy blok mieszkalny, który należy do spółdzielni Björg znajduje się ulicy Mariúgata w Garðabær.
Jednym z powodów, dla których budowa była droższa, jest wysokość sufitów, ale w grę wchodzą również inne czynniki, takie jak wyższe koszty kapitałowe i wyższe koszty budowy.
„Oznacza to, że cena wynajmu trzypokojowego mieszkania na ulicy Mariúgata jest najwyższą, jaką musieliśmy zapłacić za takie mieszkanie w historii Björg, czyli 190 000 koron za miesiąc. Mamy potwierdzoną notarialnie umowę najmu z sąsiedniego bloku, gdzie sześć miesięcy temu wynajęto tam mieszkanie za 320 000 koron.”
Sytuacja jest bardzo zła
Według Ragnara Þóra od lat mamy do czynienia z jednym z najpoważniejszych kryzysów mieszkaniowych ostatnich lat. Zaznacza, że od lat zwraca się uwagę, że powinno się wprowadzić hamulec na rynku wynajmu, że główną siłą napędową inflacji jest brak podaży mieszkań, a od lat czynione są starania, aby fundusze emerytalne inwestowały w rozwój rynku mieszkaniowego.
Na stronie Ragnara Þóra na Facebooku toczy się zażarta dyskusja.
„To jest chore” skomentował jeden z nich.
„Przez lata staraliśmy się, aby rząd zrozumiał sytuację, ale otrzymywaliśmy tylko grupę roboczą za grupą roboczą i komisję za komisją, ale żadnych działań ani osiągnięć. Sytuacja na dzień dzisiejszy jest taka, że rynek mieszkaniowy jest całkowicie zamrożony. Budownictwo kurczy się i zmierza w kierunku całkowitego chaosu. Wysokie stopy procentowe i działania Banku Centralnego zamknęły w ten sposób stronę popytową i zamyka się również strona podażowa.”
Rząd jest całkowicie wyobcowany
Ragnar Þór mówi, że rządowi zależy na sytuacji na rynku pracy i woli ją ujarzmić legislacją. Według niego głównym zagrożeniem dla stabilności są umowy zbiorowe, które podniosły pensje o 35 000 do 66 000 tys. koron.
„Minister finansów uważa, że nigdy nie było nam lepiej, podczas gdy banki domagają się jeszcze wyższych stóp procentowych, by mieć dostęp do kapitału publicznego, który został stworzony w ich domach” mówi Ragnar dodając, że sytuacja się pogarsza.
„To jest szalony świat, w którym żyjemy” dodaje.