Osoby, które dbają zimą o ptaki i je dokarmiają, wzywają wszystkich do wzięcia udziału w zimowym karmieniu ptaków. Liczba osób dbających o te zwierzęta, zmniejsza się niestety z powodu ciągłych podwyżek. Z roku na rok, coraz mniej osób stać jest na zakup ziaren i dokarmianie ptactwa.
W rozmowie z RUV, jedna z osób, która zajmuje się regularnym dokarmianiem ptaków, powiedziała, że teraz wiele ludzi nie ma na to pieniędzy.
Najczęściej zajmują się tym osoby starsze, których bardzo często nie stać na zakup jedzenia dla ptaków. Część tych osób, które chciałyby dokarmiać ptaki, nie może tego robić, ponieważ mieszka w domach dla osób starszych, gdzie obowiązuje zakaz karmienia ptaków.
Jedna z miłośniczek ptaków, Jósefína Friðriksdóttir, od 17 lat dokarmia ptaki w swoim ogrodzie. Na początku przylatywały do niej 2 kruki, teraz jest ich około 20, prawdopodobnie wszystkie są z tej samej rodziny, mówi Jósefína.
„Kupuję chleb i moczę go w oleju aby dać krukom i innym ptakom, które do mnie przylatują, są między nimi szpaki i kosy. Daję im również resztki jedzenia.” powiedziała Jósefína. Dodała ona również: „nigdy nie wyrzucam jedzenia. Kruki są wszystkożerne, i jedzą wszystko co pojawi się na ich drodze”.
„Ta zima jest szczególnie trudna dla małych ptaków, które mają mniej jedzenia. Dlatego więcej ludzi powinno je dokarmiać.” powiedziała Jósefína. Dodając, że według niej „dokarmiających jest mniej bo pokarm dla ptaków jest drogi. Wśród ptaków, które dokarmiam jest również śnieguła zwyczajna, dla której specjalnie kupuję rozdrobnioną kukurydzę. Nie opłaca się kupować małych opakowań, dlatego zawszę biorę 40 kg, wtedy jest taniej, a wielu ludzi na to nie stać.”
Temat ten pojawił się w mediach, w związku z doroczną, 60-tą już akcją zimowego liczenia ptaków, które przeprowadza Islandzki Instytut Natury.